› bieżące
19:58 / 09.07.2024

1/3 Polaków nie pojedzie na wakacje w tym roku

1/3 Polaków nie pojedzie na wakacje w tym roku

W tym roku, podczas letnich wyjazdów, Polacy kierować się będą oszczędnościami – wynika z badania rankomat.pl. 27% polskich urlopowiczów planuje na swoje wakacje wydać nie więcej niż 2 tys. zł. To za mało, by wyjechać na zagraniczne wczasy.

Dlatego co piąty ankietowany planuje spędzić wakacje w Polsce – najczęściej nad Bałtykiem. Przy okazji zbliżających się wakacji eksperci rankomat.pl zapytali Polaków, gdzie planują spędzić wakacje i ile chcą na nie wydać.

Polacy planują wyjazdy – zarówno krajowe jak i zagraniczne, ale ich budżety są w tym roku mocno ograniczone. 1/5 Polaków wybiera wakacje w ojczyźnie 18% rodaków deklaruje, że letnie wakacje spędzi w Polsce. 33% z nich jest pewnych, że wybierze się nad Bałtyk.

Więcej osób, bo aż 27%, zdecyduje się na urlop w jednym z Europejskich państw. Prawie 20% z nich wybierze Włochy, a nieco mniej Chorwację, Grecję i Hiszpanię. Z 7% osób decydujących się na wyjazd na inny kontynent, prawie 60% poleci do Azji. 16% badanych nie ma jeszcze planów, a 33% nie planuje wakacji w tym roku.

Wakacje do 2000 zł poproszę

Największa grupa badanych Polaków (17%) wskazała w badaniu rankomat.pl, że na wakacje chce wydać od 2001 zł do 3000 zł od osoby.

Nieco mniej (16%) ma nadzieję za urlop zapłacić od 1001 zł do 2001 zł. Podobna liczba (15%) deklaruje, że na ten cel w portfelu znajdzie od 3001 zł do 5000 zł. Do 1000 zł jest w stanie wydać 11% respondentów, a powyżej 5000 zł na osobę jest w stanie zapłacić 13% ankietowanych. 14% nie wie jeszcze ile przeznaczy na ten cel, a 9% przyznaje, że na wakacje nie wyda ani złotówki.

Czy 2 tys. zł wystarczy?

Na stronie jednego z największych biur podróży ceny tygodniowego wyjazdu w lipcu do Włoch zaczynają się od 2 tys. zł. Jednak oferta zawiera tylko dwa posiłki dziennie oraz zakłada podróżowanie autokarem. Podobna wycieczka do Chorwacji to już wydatek rzędu 2200 zł. Hiszpania kosztuje 1900 zł, ale nie uwzględnia dojazdu. Tydzień w Grecji zaczyna się od 3 700 zł. Jak widać nawet w najbardziej ekonomicznych wariantach ciężko o wycieczkę do głównych planowanych destynacji Polaków, która mogłaby się zamknąć w planowanych przez nich wydatkach.

Podobnie będzie z Azją, nawet jeśli wybiorą Turcję, która jest najtańszą opcją i zaczyna się od 2200 zł, ale nie uwzględnia kosztów dojazdu. A może Polska? To nie zaskoczenie, że wakacje w Polsce są droższe od zagranicznych. Od wielu lat panuje powszechna opinia, że taniej można je spędzić w zagranicznych kurortach.

Ceny w tym samym biurze podróży dla tygodniowych wakacji w lipcu w naszym kraju zaczynają się od 2500 zł w Krynicy-Zdroju i 2900 zł w Jastarni. Do obu miejsc trzeba jednak dojechać, a organizator zapewnia tylko śniadania.

Na ubezpieczeniu nie warto oszczędzać

Badania rankomat.pl pokazują, że decydujemy się raczej na budżetowe wakacje. To, co może je popsuć to nieszczęśliwe wypadki. Do walizki warto spakować ubezpieczenie, które zapewnia spokój i wsparcie finansowe w przypadku choroby, hospitalizacji czy innych nieprzewidzianych wydarzeń. Dzienna stawka ubezpieczenia to tylko ułamek procenta tej sumy, a koszty wypadków za granicą sięgają nawet 250 tys. zł za złamaną nogę na Wyspach Kanaryjskich.

- W Unii Europejskiej popularną formą wsparcia jest karta EKUZ, ale zapewnia ona dostęp do pomocy medycznej w wąskim, podstawowym zakresie. Za dodatkowe usługi turyści muszą płacić z własnej kieszeni. Przy zakupie wycieczki w biurze podróży dołączone ubezpieczenie nie zawsze pokryje wszystkie koszty. Swoją polisę warto dostosować do uprawianych w czasie urlopu sportów, albo rozszerzyć o OC lub ubezpieczenie bagażu - tłumaczy Wojciech Piesta, ekspert rankomat.pl.

0
0
oceń tekst 0 głosów 0%