10 grzechów głównych kierowców komunikacji miejskiej. Od nowego roku możemy liczyć na poprawę?
fot. Konrad Kosacz
Już niedługo, bo od początku nowego roku, transport w mieście drastycznie się zmieni. Do obsługi pakietów linii autobusowych wchodzą na elbląski rynek nowi gracze. Już dziś wiadomo, że firma Arriva potrzebuje 30 kierowców z naszego regionu. Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że kierowcy po prostu przejdą z aktualnych firm do nowych.
Co to za sobą niesie? Pojazdy będą nowe, firmy inne, lecz kierowcy Ci sami. Przygotowaliśmy zestawienie "10 grzechów głównych" kierowców autobusów. Być może dzięki naszej liście od nowego roku wraz z nowymi pojazdami zmieni się podejście kierowców do swojej pracy oraz pasażerów?
1. Niepatrzenie w lusterka w momencie odjeżdżania z przystanku
Ta sytuacja zdarzyła sie każdemu podróżnemu, który korzysta z komunikacji miejskiej. Widzimy z daleka autobus, zaczynamy biec. Gdy już jesteśmy przy drzwiach te zamykają się, a pojazd odjeżdża. Czekamy na następny, spóźniamy się do pracy lub szkoły. Jak dużym problemem byłoby dla kierowcy poczekanie dosłownie 10 sekund więcej?
2. "Kierowca wiezie ludzi, czy worki z ziemniakami?"
To najczęściej używane porównanie do kierowców, którzy raczej nie zdają sobie sprawy, że wiozą ludzi. Swoim stylem jazdy powodują, że pasażer nie zdąży nawet złapać się poręczy, a już w momencie ruszenia dość szybko przemieszcza się od drzwi środkowych do tylnych. Co w takich chwilach mają powiedzieć starsi ludzie? Przy tym problemie nie można winić wyłącznie kierowców. Często przez stan techniczny pojazdów nie są oni w stanie inaczej ruszyć lub zahamować.
3. Brak kultury
Z kierowcą mamy kontakt najczęściej podczas kupowania biletu w autobusie. Nieraz pasażerowie mogli usłyszeć dziwne stwierdzenie padające z ust kierowcy ("A do sklepu to już się nie chciało iść?") lub sposób zachowania podczas obsługi był chamski. Nie trzeba przypominać, że komunikacja miejska (a więc i również pensje kierowców) są w pewnej części utrzymywane przez pasażerów. Więc dlaczego zakup biletu często wiąże się z niepotrzebnym stresem zarówno dla korzystającego, jak i prowadzącego pojazd.
4. Palenie papierosów
O tym możemy usłyszeć wyłącznie od pasażerów, którzy swą podróż zaczynają od pętli np. od dworca lub Al. Odrodzenia. Pomimo tego, że panuje zakaz palenia tytoniu, kierowcom zdarza się "puścić dymka" podczas postoju. Pasażerowie, którzy wsiadają tuż po przyjeździe z pętli na przystanek do pojazdu czują nieprzyjemny zapach. Co prawda unosi się on w autobusie maksymalnie do dwóch przystanków, lecz sam fakt, że kierowcy pomimo zakazu palą, przeszkadza.
5. Muzyka w autobusie
Praca kierowcy na liniach miejskich jest nudna, i to wie każdy z nich. Część kierowców uprzyjemnia sobie pracę muzyką – tą z radia, lub z płyty albo telefonu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, lecz sygnały pasażerów na temat o wiele za głośnej muzyki pojawiają się. Drogi kierowco – to, że Twój gust muzyczny opiera się na popie, ciężkim metalu lub disco polo nie upoważnia Cię do tego, aby inni pasażerowie słuchali tego, co Ty.
6. Zatrzymywanie się z dala od krawężników
Pojazdy, które ruszą do pracy od nowego roku są niskopodłogowe. Oznacza to tyle, że niepełnosprawni lub matki z dziećmi w wózkach będą mogli bez problemu wsiąść oraz opuścić pojazd. Problem pojawia się w momencie, gdy kierowca podjeżdża zbyt daleko od krawężnika. Nie pomoże w tym momencie nawet pojazd niskopodłogowy. Lecz tutaj również nie należy się dopatrywać winy wyłącznie u kierowców. Zatoczka np. na skrzyżowaniu ulic Szymanowskiego oraz Traugutta jest tak ciasna, że poprawne wmanewrowanie dużego pojazdu jest bardzo uciążliwe.
7. Spóźnienia
Opóźnienia w kursach są najczęstszym zarzutem kierowanym w stronę firm przewozowych. Dopuszczalne są, według regulaminu, różnice w rozkładzie sięgające maksymalnie trzech minut. Według relacji pasażerów, autobus czasem w ogóle nie pojedzie, spóźni się przeszło 15 minut. Doskonale to widać po pojazdach kierujących się z dworca w stronę centrum, na przystanku ulicy Hetmańskiej. Po przejechaniu niedużego kawałka to opóźnienie często sięga już 5 minut. Im dalej w trasę, tym gorzej.
8. Brak ujednolicenia strojów służbowych
Zarzut wyłącznie estetyczny. Kierowcy wykonują swoją pracę publicznie, ich wizerunek często jest utożsamiany z wizerunkiem danej spółki, w której pracuje. Czy nowe firmy po wejściu na elbląski rynek ujednolicą ubiór? Czas pokaże. Jest to na pewno bardziej estetyczne (wystarczy spojrzeć na komunikację miejską Gdańska) niż powyciągane dresy i klapki.
9. Rozmowa przez telefon komórkowy w czasie jazdy
Nie dość, że cierpi na tym pasażer (prowadzenie dużego pojazdu jedną ręką odbija się na komforcie), to jest to przede wszystkim zagrożenie dla życia i zdrowia wszystkich obecnych w pojeździe. Przypadki takie, choć niepotwierdzone, zgłaszają kierowcy. Część z nich wozi ze sobą zestawy słuchawkowe. Koszt takiego – około 20 złotych. Zwiększenie bezpieczeństwa i komfortu – bezcenne.
10. Brak reakcji na przemoc i wulgarne zachowanie
Jakby nie patrzeć, w czasie podróży to kierowca jest gospodarzem pojazdu. Powinien skrupulatnie obserwować zachowanie pasażerów. Nie musi przecież interweniować osobiście, wystarczy, gdy w sytuacji kryzysowej wykona telefon do odpowiednich służb porządkowych. Wystarczy powiadomić Policję na jakim przystanku niedługo będzie autobus i problem jest rozwiązany. Dużą pomocą jest tutaj monitoring pojazdów. Mieszkańcy liczą na to, że w nowych pojazdach kamery zostaną zainstalowane.
Powiązane artykuły
Daj znać: kolejne problemy z komunikacją miejską. Na celowniku nowy przewoźnik - Arriva
21.01.2014 komentarzy 21
Jak bumerang powraca temat komunikacji miejskiej. Niestety, po raz kolejny w negatywnym znaczeniu, lecz tym razem dotyczy już nowego przewoźnika. Pasażerowie skarżą...