11 interwencji elbląskich strażaków, ale poza Elblągiem
fot. Konrad Kosacz
Wczoraj do godziny 21:00 elbląscy strażacy wyjeżdżali 11 razy, by pomóc mieszkańcom naszego powiatu. W samym Elblągu jednak ich pomoc nie była konieczna. Interwencje strażaków dotyczyły na ogół pomocy w usuwaniu powalonych drzew i połamanych gałęzi. Bilans wczorajszej wichury to ponad 8 tys. mieszkańców województwa warmińsko-mazurskiego pozbawionych prądu.
Wczorajsza wichura, która jeszcze dziś do późnych godzin popołudniowych ma dawać się we znaki mieszkańcom województwa warmińsko-mazurskiego, to zdaniem meteorologów huragan, nazwany Feliksem. Ogólnopolskie media wskazują na jego niszczycielską siłę, donosząc o zerwanych liniach wysokiego napięcia i domach, zniszczonych przez powalone drzewa.
W województwie warmińsko-mazurskim po wczorajszej wichurze ponad 8 tys mieszkańców wciąż nie ma prądu, zwłaszcza w okolicach Pasłęka, Mrągowa, Nidzicy czy Szczytna. Służby energetyczne przyznają, że robią co w ich mocy, by go przywrócić.
W samym Elblągu na szczęście pomoc strażaków nie była konieczna, jednak zeszłej nocy wyjeżdżali oni 11 razy do okolicznych miejscowości w naszym powiecie. Silne wiatry dotkliwie odczuli również m. in. mieszkańcy Rychlik, Krasina (tu strażacy wzywani byli dwukrotnie), Młynar.
Źródło: ro.com.pl