1175 wydarzeń, 30 osób nie żyje - strażacy podsumowali rok
fot. Bartłomiej Ryś
Są odważni, świetnie przygotowani i oddani służbie. Nie tylko gaszą pożary, ale też poszukują zaginionych oraz pomagają w zabezpieczaniu imprez masowych. Są, niestety, nieodzownym elementem każdego wypadku drogowego. Mowa oczywiście o elbląskich strażakach.
Dziś, 23 stycznia, w specjalnie przygotowanej Sali Tradycji Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej podsumowała miniony rok. Statystyk dotyczących interwencji, finansowania poszczególnych jednostek było mnóstwo. Na konferencji pojawił się między innymi Prezydent Miasta Jerzy Wilk. Prócz niego na sali nie zabrakło przedstawicieli poszczególnych jednostek w gminie Elbląg.
Wszystkie wyliczenia można podsumować krótko: strażacy mieli w roku 2013 o wiele więcej pracy, niż bywało to w latach wcześniejszych. Różnica jest dość znaczna – około 18% procent (skok z 1747 na 2063 wyjazdów). W samym Elblągu odnotowano 1175 zdarzeń, co stanowiło 57 procent wszystkich akcji na terenie powiatu elbląskiego. Podczas nich zginęło 30 osób.
Jeżeli mowa o samych pożarach, to liczby (na szczęście) nie są już tak imponujące. Jedynym dużym odnotowanym zdarzeniem był pożar dachu hali magazynowej. Podczas niego pracowało 14 zastępów oraz 38 strażaków.
Komendant Tomasz Świniarski zauważył również, jak ważnym elementem pracy Straży Pożarnej są szkolenia w OSP. Dodatkowo podkreślił, że konieczną rzeczą jest stworzenie warunków do uczenia przyszłych oficerów oraz aspirantów. Właśnie w tym celu powołano klasę mundurową w Zespole Szkół Handlowych w Elblągu. Komendant wspomniał również o planach na taką współpracę z Zespołem Szkół Mechanicznych.
Z innych ciekawostek: średni wiek elbląskiego strażaka to około 36 lat. Najmłodszy z kadry ma 23, najstarszy 55 lat. 35% strażaków posiada wykształcenie wyższe.
Wyliczenia finansowe to nie tylko same superlatywy. Na konferencji został podkreślony fakt, że gdyby nie sponsorzy, którzy rok w rok wspomagają Straż Pożarną w Elblągu, to byłoby po prostu ciężko. Brakuje pięniędzy na wyposażenie, codzienną eksploatację samochodów i sprzętu. Przykładowo zakup specjalistycznych rękawic to koszt około 250 złotych. Pomimo tego strażacy, na czele z komendantem cały czas próbują coś zmieniać. Chociażby wygląd klatki schodowej – na ścianach wiszą przepiękne zdjęcia dokumentujące największe interwencje elbląskiej straży pożarnej, całość jest świeża i odnowiona.
Prezydent Jerzy Wilk zapewnił, że dołoży wszelkich starań (finansowych oraz administracyjnych), aby proces przeniesienia się budynku straży na nową działkę w okolicy jednostki wojskowej dobiegł końca. Przyznał, że pracę wszelkich służb mundurowych w naszym mieście bardzo docenia i nie wyobraża sobie, aby tak wybitnych i odważych ludzi zabrakło w Elblągu.