13 grudnia 1981 r. Stan wojenny także w Elblągu
fot. Czesław Misiuk
Wybuch stanu wojennego zaskoczył władze związkowe w Elblągu. 14 grudnia rozpoczęły się strajki w „Zamechu”, Wojewódzkim Przedsiębiorstwie Komunikacji oraz kwidzyńskich Zakładach Celulozowo-Papierniczych. Następnego dnia stanęły Zakłady Piwowarskie „Browar”, Fabryka Domów w Elblągu oraz malborskie Zakłady Przemysłu Lniarskiego „Makop”.
Władze wojewódzkie – I sekretarz KW Jerzy Prusiecki, komendant MO Zbigniew Stańczyk oraz wojewoda Józef Sowa – z determinacją dążyły do szybkiego zakończenia strajków. Zdecydowano się zastraszyć protestujące zakłady, które zostały jeszcze 15 grudnia wieczorem otoczone przez jednostki wojska i milicji. W „Zamechu” trwały negocjacje z przedstawicielami załogi oraz komisarzem zakładu, w których pośredniczył ksiądz Romuald Zapatka. W ich wyniku podpisano porozumienie i strajk został przerwany. W ciągu dwóch kolejnych dni wszystkie pozostałe protesty w regionie zakończyły się.
Jednocześnie rozpoczęły się internowania działaczy "Solidarności". W obozach znaleźli się jej główni liderzy, w tym Tadeusz Chmielewski, Ryszard Kalinowski, Waldemar Szadkowski, Kazimierz Szeszel, Bogusław Szybalski. Łącznie internowano 72 osoby (do marca 1982 r. 29 z nich zostało zwolnionych). 13 grudnia zdewastowana została także siedziba „Solidarności” w Elblągu i znajdujące się tam wyposażenie. Bezpośrednio po 13 grudnia do intensywnych działań przystąpiła Służba Bezpieczeństwa. Do końca roku przeprowadzonych zostało 186 rozmów operacyjnych, zwerbowano do współpracy 52 osoby (później liczba ta jeszcze wzrosła), natomiast oświadczenia o lojalności podpisały 124 osoby.
Dzięki doniesieniom TW w krótkim czasie ujętych zostało ośmiu ukrywających się działaczy opozycji (dwóch internowano, pozostali podpisali „lojalki”), rozbita została także tajna Komisja Zakładowa Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Elbląg. Już na samym początku stanu wojennego próba przeniesienia działalności związkowej do podziemia została sparaliżowana. Odrodzenie konspiracyjnego ruchu związkowego nastąpiło 10 II 1982 r. Powstał wówczas nielegalny Tymczasowy Zarząd Regionu NSZZ „Solidarność”. Na jego czele stanął Edmund Krasowski (ps. „Marcin”), który otrzymał rekomendację do zorganizowania regionalnych struktur „Solidarności” z rąk Zbigniewa Bujaka. Krasowski podpisywał swoje pisma ulotne jako „Tymczasowy Przewodniczący NSZZ
Powiązane artykuły
Maria Kosecka: Gdzie są ludzie z tamtych lat?
13.12.2013 komentarzy 12
„Trzynastego grudnia roku pamiętnego wykluła się wrona z jaja czerwonego, rozpostarła skrzydła od Gdańska po Kraków i internowała najlepszych...