14 i 15-latek wpadli do Kumieli. Powodem były dopalacze?
Dziś około godziny 16:30 do komendy miejskiej policji w Elblągu dotarła informacja o tym, że dwóch chłopców wpadło do rzeki. Zdarzenie miało miejsce przy ulicy Kwiatowej. Przypadkowy przechodzień wyciągnął z wody jednego z chłopców. Zachowanie nastolatków wskazywało na to, że są pod wpływem substancji psychoaktywnych. Sytuacja była na tyle poważna, że na miejsce wysłano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Jak informuje Krzysztof Nowacki z biura prasowego elbląskiej policji, wiele wskazuje na to, że chłopcy zażyli dopalacze. W momencie gdy na miejsce przyjechał radiowóz, zachowywali się agresywnie i tracili przytomność. Ich stan był na tyle poważny, że do akcji został wezwany helikopter. Ostatecznie karetki przetransportowały chłopców do szpitala.
Obecnie nastolatki przebywają na oddziale dziecięcym w szpitalu przy ulicy Żeromskiego.
Policja bada okoliczności tego zdarzenia. Do sprawy będziemy powracać.