18-latka zmarła w dyskotece Arena w miejscowości Wysoka. Trwa dochodzenie w tej sprawie
fot. Arena Wysoka
Trwa śledztwo w sprawie śmierci 18-latki, która zmarła podczas zabawy w klubie Arena w miejscowości Wysoka. Z nieznanych przyczyn dziewczyna zasłabła i upadła na podłogę. Po długiej reanimacji niestety nie udało się jej uratować.
Jak podaje TVN24.pl 18-latka wraz ze swoim 22-letnim narzeczonym wybrała się na dyskotekę Arena w miejscowości Wysoka. Całe zdarzenie miało miejsce w nocy, z 20 na 21 kwietnia. Około północy dziewczyna upadła na podłogę. Ochroniarze natychmiast wynieśli ją na zewnątrz. Tam została jej udzielona pierwsza pomoc, chwilę później pojawiło się pogotowie.
Z relacji osób, które były na miejscu i widziały całe zajście wiemy, że akcja reanimacyjna trwała bardzo długo. Niestety, serce dziewczyny nie zaczęło ponownie bić. Stwierdzono zgon.
Rzecznik prasowy elbląskiej policji Jakub Sawicki przypuszcza, że mógł to być nieszczęśliwy wypadek.
Prawdopodobnie to był nieszczęśliwy wypadek. Kobieta mogła chorować na serce. Z informacji przekazanych przez jej narzeczonego wiemy, że już kiedyś zasłabła w podobny sposób – powiedział Sawicki dla TVN24.pl.
Policjanci prowadzą w tej sprawie dochodzenie. Sprawdzają między innymi to, czy dziewczyna nie była pod wpływem środków odurzających. Z relacji świadków wynika, że podczas zabawy wypiły tylko dwa piwa i drinka. Nie wykluczone, że ktoś mógł jej dosypać narkotyku do drinka. Świadkowie mówią, że tej nocy w klubie było strasznie gorąco i duszno, głównie ze względu na ilość ludzi, jaka przyszła bawić się tej nocy w Arenie.
Źródło: TVN24.pl