3 tygodnie na egzamin. WORD: średnio egzaminujemy 125 osób dziennie
fot. BR / archiwum elblag.net
W doniesieniach medialnych czytamy, że ośrodki egzaminacyjne przeżywają w ostatnim czasie prawdziwe oblężenie. Według naszych informacji, na egzamin państwowy prawa jazdy kat. B w elbląskim WORDzie trzeba czekać nawet trzy tygodnie. Wszystko spowodowane przez, przynajmniej w teorii, plany polityków na wprowadzenie niezwykle restrykcyjnych przepisów dot. „świeżych kierowców”.
Dlaczego „niezwykle restrykcyjnych”? Zgodnie z założeniami projektu reformy, w ciągu dwóch lat od zdobycia prawa jazdy już drugie wykroczenie drogowe miało oznaczać obowiązkowy kurs reedukacyjny i wydłużenie okresu próbnego na kolejne dwa lata. Trzecie wykroczenie równało się utracie prawa jazdy. Ale to nie koniec. Młody stażem kierowca będzie musiał uczęszczać na kursy doszkalające, szkolenia z jazdy na śliskiej nawierzchni, będzie musiał również dostosować się do niższych ograniczeń prędkości.
Warto zaznaczyć, że większość wspomnianych „doszkoleń” będzie płatna. Oznacza to, że zdobycie upragnionego „prawka” będzie jeszcze droższe, niż dziś.
Nasi Czytelnicy zgłaszali nam, że na egzamin w elbląskim WORDzie czeka się nawet trzy tygodnie. Robert Drop, kierownik działu egzaminów, przyznaje, że od października jest zanotowane zwiększone zainteresowanie egzaminami państwowymi na prawo jazdy.
Szczególnie kategorii „B” - zaznacza.
I dodaje:
Przez dziewięć miesięcy 2015 roku średnio dziennie egzaminowaliśmy około 105 osób, co przekładało się na około 60 egzaminów praktycznych na prawo jazdy. Począwszy od października 2015 r. egzaminujemy średnio dziennie około 125 osób, przeprowadzając około 80 egzaminów praktycznych.
W związku z dość znacznym skokiem ilości chętnych osób, elbląski WORD musiał zatrudnić trzech nowych egzaminatorów oraz zacząć funkcjonować również w soboty. Nasz rozmówca potwierdził, że na egzamin trzeba czekać około trzech tygodni.
Robert Drop dodał, że z okazji niniejszej publikacji chciałby zdementować informacje jakoby WORD w Elblągu przesłał do ośrodków szkolenia kierowców jakieś informacje o tym, że przepisy wchodzące w życie z dniem 4 stycznia 2016 roku zostały przesunięte na inny termin.
Tak jak wszyscy obywatele śledzimy informacje prasowe i telewizyjne dotyczące tej sprawy, jednakże do dnia dzisiejszego nie posiadamy oficjalnej informacji w powyższej kwestii.
Pośpiech pośpiechem, a system i tak nie działa?
Wrzawa medialna zrobiła jednak swoje i WORDy w całej Polsce przeżywają prawdziwe oblężenie. Problem w tym, że nowe przepisy dot. młodych kierowców zostaną... odroczone. Tak przynajmniej podaje RMF FM, powołując się na informacje własne.
To dobre informacje dla osób, które szturmują ośrodki egzaminacyjne i planują w najbliższym czasie przystąpić do egzaminu na prawo jazdy. To efekt decyzji, że uruchomienie systemu CEPiK zostanie przesunięte minimum o pół roku. Skoro nie będzie na razie Centralnej Ewidencji Pojazdów - gdzie mają trafiać wszystkie informacje o kierowcach, wykroczeniach i punktach karnych - nie będzie jak "śledzić" poczynań młodego kierowcy.
Cała sytuacja pokazuje dwie rzeczy: po pierwsze, młodzi kierowcy bardzo boją się wszelkich zmian w przepisach. Po drugie: media rzeczywiście stanowią mocną siłę w dzisiejszym państwie. Warto również się zastanowić nad sensownością nowych przepisów. Nierzadko jesteśmy przecież świadkami sytuacji, w których to osoby starsze, które mają prawo jazdy od wielu, wielu lat, powodują skrajnie niebezpieczne sytuacje na drodze. Czy one nie powinny przechodzić dodatkowych kursów?
Powiązane artykuły
Prawo jazdy jest drogie, WORDy zarabiają krocie. A bezpieczeństwo?
04.12.2015 komentarzy 3
Ile kosztuje uzyskanie prawa jazdy kategorii B w Elblągu? Wszystko zależy od tego, ile razy będziemy podchodzić do państwowego egzaminu w Wojewódzkim...