Nasz Czytelnik, pan Stanisław podczas pokazu sprzętu AGD złożył podpis nie pod odbiorem nagrody, jak sugerowali organizatorzy, ale pod umową o zakupie m.in. odkurzacza i kompletu garnków za około 12 tys. zł. Na firmę organizująca podobne pokazy prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył 4 miliony zł kary.

W Wydziale do Walki z Przestępczością Gospodarczą, elbląskiej komendy prowadzonych jest obecnie 20 spraw pod kątem doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzania mieniem, czyli potocznie mówiąc oszustw. Wszystkie te sprawy dotyczą osób, które brały udział w różnego rodzaju pokazach organizowanych w hotelach i wynajętych salach.

Osoby te zakupiły towary o faktycznej wartości od 700 do 1200 złotych a zapłaciły za ten towar podpisując umowę kredytową kwotą 8-9 tysięcy złotych a czasem i wyższą

 – informował podinsp. Marek Pikus naczelnik Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą. 

Jedną z oszukanych osób był nasz Czytelnik pan Stanisław. Otrzymał on imienne zaproszenie na demonstrację sprzętu AGD i udał się na spotkanie. Przed wejściem na salę po okazaniu dowodu osobistego otrzymał dwa kupony na loterię, ponieważ przyszedł bez osoby towarzyszącej. Po właściwym pokazie reklamowanego sprzętu AGD odbyło się losowanie.

Na ekranie ukazało się nazwisko zwycięzcy, który bardzo się ucieszył. Gratulacje i euforia. Potem było losowanie tradycyjne. Okazało się, że tym razem to ja wygrałem: matę do masowania, matę interaktywną, komplet garnków i odkurzacz. Oczywiście ucieszyłem się 

- relacjonował pan Stanisław.
W domu okazało się, że radość była przedwczesna. 

Syn i synowa, gdy dowiedzieli się o mojej wygranej od razu się zaniepokoili. W internecie sprawdzili nazwę firmy i orzekli, że to szwindel. Z gwarancji wypadła mi faktura zakupu na kwotę około 12 tys. zł. Odstąpiłem od umowy i odesłałem niechciane rzeczy. Za przesyłkę zapłaciłem 200 zł

- opowiada pan Stanisław. 

Firmy oszukujące seniorów nie są bezkarne. Na jedną z nich (Exito) za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów prezes UOKiK nałożył  prawie 4 mln zł kary. Firma musi zaprzestać stosowania kwestionowanych praktyk ze względu na nałożony na nią rygor natychmiastowej wykonalności. Klienci otrzymają od Exito listy z informacją o decyzji.
Decyzja nie jest prawomocna, ponieważ Exito może odwołać się do sądu.