› bieżące
09:30 / 19.12.2014

Alternatywa dla karpia. Tańsza, smaczniejsza czy zdrowsza?

Alternatywa dla karpia. Tańsza, smaczniejsza czy zdrowsza?

Karp to ryba, której obecność na naszych stołach związana jest ze świąteczną tradycją. Jednak nie każdy za nim przepada, choć jemy go przeważnie tylko raz w roku. Czy są  ryby, które mogłyby go zastąpić podczas świątecznej kolacji?

Karpia można zaliczyć do ryb tzw. średnio tłustych – 100 g tej ryby zawiera ponad 5,5 g tłuszczu. Jego zwolennicy wskazują na dużą ilość wartości odżywczych, takich jak wapń, fosfor, potas, żelazo i sód. Głównym argumentem przeciwników karpia są jego gęsto rozmieszczone ości, co utrudnia konsumpcję.

W Polsce karp pojawił się już na początki XIII wieku, a do jego późniejszej popularności niewątpliwie przyczyniło się chrześcijaństwo. Dawniej więcej było dni postnych, podczas których powstrzymywano się od jedzenia mięsa, a karpie hodowane były w stawach przy klasztorach. Ryba przypadła do gustu również polskim monarchom. Nie bez powodu jeden z gatunków tejże ryby nosi nazwę „karp królewski”.

Co zrobić w sytuacji, gdy smak karpia nam nie odpowiada lub nie lubimy go z innych względów? Jaką inną rybę wybrać? Część z nas decyduje się na pstrąga. To ryba o delikatnym w smaku mięsie, nie tak oścista, jak karp i mniej tłusta (ok. 2 g tłuszczy/ 100 g).

Ryba ta jest pretendentem do tego, by zastąpić karpia na polskich stołach podczas świąt. Za jej wyborem przemawia zawartość dużej ilości białka, minerałów i witamin (A i D, ale również B). Zawiera także najwięcej kwasów omega-3 ze wszystkich ryb słodkowodnych.

Jeśli nie pstrąg, to może halibut? Elbląscy sprzedawcy uważają, że warto skusić się na tę rybę ze względu na bardzo dużą ilość kwasów omega-3. Podobnie jak pstrąg, także halibut jest bogatym źródłem białka (aż 20 g/ 100 g ryby) oraz witaminy A. Halibut także jest rybą, zaliczaną to średnio tłustych.

Co powiecie na sandacza? To ryba o bardzo chudym  (bo zawierającym tylko 0,7 g tłuszczu na 100 g ryby) mięsie. Nie jest tak ościsty, jak wcześniej wymieniane ryby, i ma delikatny smak.

Podobnie jak sandacz, także dorsz jest jedną z częściej kupowanych ryb, zamiast karpia. Rybacy, sprzedający go w naszym mieście, zachwalają tę rybę ze względu na jej niską zawartość tłuszczu (sytuacja podobna, jak w przypadku sandacza). Mięso tej ryby, zdaniem elblążan, jest neutralne w smaku. Ma także mało ości. Dzięki dużej zawartości białka i kwasów omega-3 jest chętnie wybierany przez kobiety w ciąży.

A jaką rybę wy przyrządzicie na święta?

5
0
oceń tekst 5 głosów 100%