› moda i styl życia
08:51 / 06.12.2012

Analiza kolorystyczna ze stylistką Agnieszką Jewusiak. Zobacz film cz.1

Analiza kolorystyczna ze stylistką Agnieszką Jewusiak. Zobacz film cz.1

fot. Konrad Kosacz

Czy zdarzyło Ci się kupić ubranie w kolorze, który przestał Ci później odpowiadać? Czy zauważyłaś, że w jednym kolorze wyglądasz ładniej a w innym sama sobie się nie podobasz? Tak jak zapowiadaliśmy, kolejna wizyta w Fabryce Stylu Agnieszki Jewusiak przebiegła pod hasłem analizy kolorystycznej. Wraz ze stylistką i na żywym przykładzie "Pani LATO" przeprowadziliśmy ów analizę, po to, by wyjaśnić  na czym polega odpowiedni dobór kolorów do określonego typu urody i wskazać jej zalety. Zobacz I część filmu.

 
 
- Analiza kolorystyczna, to określenie naturalnego typu urody. Podczas analizy kolorystycznej kolorystka określa, jakim jesteśmy kolorystycznym typem urody. Podstawą jest określenie tego, czy pasują nam ciepłe czy chłodne odcienie. Dobrze dobrane kolory do naszej urody spowodują, że zawsze będziemy wyglądać pięknie - wyjaśnia Agnieszka Jewusiak, stylistka, wizażysta i kolorystka. - W przyrodzie (na świecie) wyróżniamy 4 typy urody - zaznacza Agnieszka Jewusiak: Wiosna (typ ciepły), Lato (typ chłodny), Jesień (typ ciepły), Zima (typ zimny).
 
- Aby odpowiedzieć sobie i klientce na pytanie, do którego z typów urody się ona zalicza, przeprowadzana przeze mnie analiza kolorystyczna zawsze przebiega w następujący sposób: Najpierw przeprowadzam z klientą wywiad, dotyczący jej urody (naturalnego koloru włosów, skóry, tego jak się opala, jaki ma kolor oczu, jaka jest oprawa oczu itd...) - wymienia Agnieszka Jewusiak. Następnie za pomocą chust do analizy kolorystycznej określam typ urody. W swoim salonie mam do dyspozycji całą gamę chust odpowiadających kolorystycznie każdemu z typów urody. To bardzo ułatwia sprawę, gdyż trudniej by mi było ustalić, co danej klientce pasuje, gdybym bazowała tylko i wyłącznie na tym co wiem - podkreśla stylistka. Kolejno, przedstawiam klientce przykładowe stylizacje ubrań oraz gwiazdy, celebrytów przypisanych do poszczególnych typów urody. Następnie przechodzę do ustalenia, w jakim kolorze włosów danej klientce będzie najkorzystniej. Niezwykle pomocne w tym temacie są peruki z różnymi odcieniami blondów, beżów, brązów i czerni. Dopełnieniu analizy kolorystycznej służy odpowiednio dobrany makijaż - wymienia kolorystka. 
 
- Osobiście odradzam wykonanie analizy kolorystycznej samej sobie, gdyż trudno obiektywnie siebie ocenić - dodaje Agnieszka Jewusiak. Każdy z nas ma od lat wpojone swoje ulubione kolory ubrań i dodatków, choć nie zawsze muszą one być właściwe. Najlepiej skorzystać z oferty profesjonalisty i udac się na analizę kolorystyczna do stylistki (kolorystki). Jest to koszt jednej lekcji, z której wychodzimy z bagazem wiedzy na całe życie - przekonuje stylistka.
 
- Dzięki analizie kolorystycznej będziemy na co dzień wyglądać świetnie, podkreslając nasze naturalne piękno. Dobrze dobrane kolorystycznie ubrania i makijaż sprawią, że będziemy się czuć cudownie we własnej skorze, a inni zauważą u nas pozytywną zmianę - udowadnia stylistka. Ponadto taka lekcja z kolorów pomoże uniknąć nam zakupowych wpadek - dodaje. Czasami kupujemy masowo rzeczy na wyprzedażach, które "zawalają" naszą szafę, a my i tak cały czas chodzimy w jednej bluzce lub sukience. Może dlatego, ze podświadomie czujemy, że nie jest nam w niektórych ubraniach dobrze, a przede wszystkim niewłaściwe są kolory rzeczy, które kupiliśmy. Dobrze skomponowana kolorystycznie garderoba pozwoli zaoszczędzić nam sporo czasu, pieniędzy i modowych wpadek.
5
1
oceń tekst 6 głosów 83%

Powiązane artykuły

Zawód stylisty mam wypisany na twarzy (...) - Rozmowa z Agnieszką Jewusiak

07.11.2012 komentarzy 16

Przekraczając próg „Fabryki Stylu” ma się wrażenie, że jest się w miejscu, gdzie zachodzą prawdziwe metamorfozy. Klimatyczne wnętrze, lustra,...

W co się ubrać na Wigilię i Sylwestra i nie wydać fortuny? Porady stylistki

14.12.2012

Chyba nie ma nic gorszego, niż na dzień przed Wigilią, czy Sylwestrem po raz kolejny stwierdzić, że “nie mam co na siebie włożyć”. Aby nie...