Andrzej Bianga podał się do dymisji
fot. eurosport.onet.pl
To efekt porażki w rewanżowym spotkaniu o udział w Mistrzostwach Świata w Kolumbii, w którym dowodzona przez Andrzeja Biangę futsalowa kadra narodowa nie sprostała "brazylijskiej" ekipie z Kazachstanu i poległa 0 do 7. Przy remisie 1:1 w pierwszym meczu rozgrywanym w Polsce, awans uzyskali Kazachowie. Swoją rezygnację były pilkarz i szkoleniowiec elbląskiej Olimpii ogłosił zaraz po przegranym pojedynku.
Chociaż nie wiadomo jeszcze było, jaką decyzję planuje podjąć związek w przypadku braku promocji po 24 latach na halowy mundial polskiej reprezentacji, to Andrzej Bianga postanowił zachować się honorowo i samemu oddać swoje miejsce na ławce trenerskiej. To było - w jego opinii - naturalne rozwiązanie, biorąc pod uwagę cel, jaki przed nim postawiono i brak jego osiągnięcia. Decyzję o tym, czy dymisję przyjąć, podejmie Zarząd Polskiego Związku Piłki Nożnej, który wcale nie musi się na nią godzić.
56-letni szkoleniowiec prowadził polskich piłkarzy halowych niespełna rok czasu. Przebrnął z nimi przez wymagające eliminacje w Portugalii i awansował do baraży, gdzie Polacy trafili na bardzo silną reprezentację Kazachstanu, w której roi się od zawodników legitymujących się brazylijskimi paszportami. Rewanż w hali w Ałmatach to było już jednak zbyt wiele dla jego podopiecznych i do Kolumbii Polska nie pojedzie. Jego bilans z reprezentacją to 11 meczów: 5 wygranych, 2 remisy i 4 porażki. Bilans bramek: 33-36.
Póki co nie wiadomo jeszcze, kto miałby - ewentualnie - zastąpić Andrzeja Biangę na stanowisku selekcjonera. Na pewno nie będzie nim dotychczasowy asystent pierwszego trenera, czyli Błażej Korczyński, który także ustąpił ze stanowiska po porażce z Kazachstanem.
A tak Polacy zagrali w rewanżu:
Powiązane artykuły
Były trener Olimpii o krok od wprowadzenia Polski do MŚ
23.03.2016 komentarzy 2
Wczoraszy wieczór był jednym z najważniejszych w trenerskiej karierze znanego z występów w elbląskiej Olimpii oraz byłego trenera tego klubu Andrzeja...