› bieżące
11:41 / 11.10.2013

Anonimy fabrykowane są przez ludzi, którzy powiedzieli, że zniszczą nas

Anonimy fabrykowane są przez ludzi, którzy powiedzieli, że zniszczą nas

fot. elblag.net

„Jedną z najstraszliwszych ułomności w życiu człowieka jest tchórzostwo”. Na takim tle wystąpił dziś dyrektor teatru, Mirosław Siedler. I chociaż była to wyłącznie inscenizacja, stworzona na potrzeby spektaklu Mistrz i Małgorzata, wydała się być adekwatna do sytuacji w jakiej znalazł się elbląski teatr. - Dlaczego osoba, która nie podpisała się pod listem, nie skieruje sprawy do Sądu? Dlaczego wokół teatru jest robiony smród? – pyta aktor Marcin Michalski.

Anonimy, które obiegły media, a w nich mocne zarzuty takie jak: mobbing, nepotyzm, nękanie psychiczne, zdezorganizowały pracę na wszystkich szczeblach elbląskiego teatru. Podczas konferencji prasowej obecni byli aktorzy oraz inni pracownicy. Wszyscy powiedzieli zgodnie: koniec z odpowiadaniem na anonimowe listy. - W cywilizowanym świecie anonimy wyrzuca się do śmieci. Dziwie się, ze e-teatr opublikował ten list – komentuje sprawę dyrektor Siedler. Pracownicy przyznają, że zamieszanie wokół kontrowersyjnej sprawy wybiło ich z codziennego rytmu pracy. Wszyscy patrzą na siebie podejrzliwie, zadając sobie pytanie – kto mógł to zrobić? Sprawa zdaje się być na tyle niejasna, że do tej pory nikt nie zgłaszał, że w teatrze dzieje się źle – mówi rzecznik prasowy teatru, Tomasz Walczak.

W kolejnym anonimowym liście, autor pisał, że pracownicy zostali rzekomo zmuszeni przez Mirosława Siedlera do podpisania się pod listem, popierającym obecną dyrekcję. – Czytając ten list miałem wrażenie, że aktor był na innym zebraniu – mówi dyrektor Siedler. Celowe konfliktowanie pracowników – używanie określeń „zespół”, „my” według aktorki Beaty Przewłockiej jest nadużyciem. Stereotypowe stawianie dyrektora w roli terrorysty, a pracowników w roli ofiar, jest w tej sytuacji manipulacją.

Z zarzutami, które Mirosławowi Siedlerowi stawia anonim, zgodziła się jednak aktorka Irena Adamiak. - Nie byłam obecna na zebraniu. Następnego dnia, kiedy spotkałam dyrektora na portierni zapytał – czy widziałam pismo i czy się z nim zgadzam. Powiedziałam, że tak i zgadzam się z jego treścią. Dyrektor skomentował to następująco – Powiedziała co myśli i jej nie zabiłem. Mirosław Siedler nie wyciągnie żadnych konsekwencji wobec osób, które nie podpisały się pod listem. – Jak mógłbym kogokolwiek karać za to, że ma swoje zdanie. Szanuje wszystkich pracowników, tych którzy nie podpisali się też – mają do tego pełne prawo.

Podczas wczorajszego wywiadu, jakiego udzielił na łamach elblag.net, dyrektor Siedler, powiedział: Jestem pewny, że autorem listu jest były aktor tego teatru Krzysztof Grabowski, który został przeze mnie zwolniony 2 lata temu. Można to traktować jako pewien rodzaj zemsty, odwetu, być może są pracownicy w teatrze, którzy nie zgadzają się z działalnością teatru. Święci są tylko w niebie

- Dlaczego osoba, która nie podpisała się pod listem, nie skieruje sprawy do Sądu? Dlaczego wokół teatru jest robiony smród? – pyta podczas konferencji prasowej Marcin Michalski i dodaje – my chcemy pracować.

Aktor, to zawód, który wymaga dużej odporności psychicznej. To praca zarówno fizyczna jak i psychiczna. Krytka, stres, przeżywanie emocji wciąż na nowo, wzloty i upadki to codzienność aktora. - Brałam środki psychotropowe. Przez 40 lat pracy miewałam niejeden kryzys -  mówi Maria Makowska-Fransecon.

Dyrektor Mirosław Siedler podsumował spotkanie następująco: Unikałbym określeń nośnych dla mediów – dla nas są one niebezpieczne. W pracy nie ma sielanki. Pracujemy na ludzkich emocjach. Nie ma jednak żadnego konfliktu.

Teatr dawno nie wypłynął tak szeroko na łamach wszystkich mediów. Pierwsze strony gazet i portali internetowych zajęły teatralne anonimy. Nigdy nie zdarzyło się to by w Elblągu w mediach napisano o premierze spektaklu. Kultura wciąż ustępuję miejsca kontrowersjom. Czy to się zmieni? Prawdziwy konflikt to ten, który możemy zobaczyć na deskach elbląskiego teatru podczas Romea i Julii, do którego aktorzy się przygotowują.

7
3
oceń tekst 10 głosów 70%

Powiązane artykuły

Mobbing, nepotyzm i zastraszanie w Teatrze? Konfilkt dociera do ministra

08.10.2013 komentarzy 7

43 pracowników Teatru im. Aleksandra Sewruka podpisało się pod pismem do ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego. To efekt anonimu, który wpłynął do...

Konflikt w Teatrze. Wicemarszałek czeka na opinie

09.10.2013 komentarzy 3

Wicemarszałek Anna Wasilewska nie potwierdza zarzutów, jakie wobec dyrektora elbląskiego Teatru kieruje grupa aktorów. Jednak jak informuje, sprawa...

Los dyrektora Siedlera nadal niepewny. Teatr czeka na decyzję

18.11.2013 komentarzy 1

Marszałek Jacek Protas nadal nie podjął decyzji w sprawie powołania na stanowisko dyrektora Teatru im. A. Sewruka Mirosława Siedlera. Powołanie miałoby się...

Teatr będzie miał nowego dyrektora? Jednak konkurs

25.11.2013 komentarzy 4

Urząd Marszałkowski w Olsztynie zdecydował, że jednak to otwarty konkurs wyłoni dyrektora Teatru im. A. Sewruka w Elblągu. To efekt bardzo rozbieżnych stanowisk w...