› relacje
00:16 / 02.04.2017

Antonio Vivaldi, duża dawka humoru i rekordowy bis. Koncert EOK i Cantaty

Antonio Vivaldi, duża dawka humoru i rekordowy bis. Koncert EOK i Cantaty

fot. Marcin Mongiałło (archiwum elblag.net)

Jak przystało na koncert w prima aprilis publiczność co rusz wybuchała śmiechem. Stało się tak za sprawą dyrygenta Marcina Sompolińskiego. Był przewodnikiem po dźwiękowej podróży przez "Cztery pory roku". Poprowadził on także Elbląską Orkiestrę Kameralną i chór Cantata. Solistkami były Karolina Nowotczyńska i Paula Preuss – skrzypce oraz Marzena Michałowska sopran. Publiczność wyklaskała bis. Był on w pewnym sensie wyjątkowy.

Kolejny koncert Elbląskiej Orkiestry Kameralnej był poświęcony Antonio Vivaldiemu. Publiczność usłyszała oczywiście „Cztery pory roku”. Do tego mogła przeczytać sonety dostosowane do tematu utworu.

W drugiej części wiosny występuje śpiący pastuszek, jego pies i szumiąca trwa. Co ciekawe nie występują kolejno po sobie, ale tworzą jeden pejzaż. To nałożenie jest niezwykłe, to jakiś kosmos

- zachwycał się dyrygent Marcin Sompoliński.

Oprócz słuchania muzyki publiczność czytała wyświetlane na ekranie sonety, dostosowane do tematu utworu.

Nie są one najwyższego lotu, tak twierdzą znawcy. Nie znamy ich autora, może to był sam Vivaldi. Sonety powstały, bo utwór lepiej się z nimi  sprzedawał

- przekonywał Sompoliński.

Na początku koncertu uprzedził, że jego organizatorzy postąpili podobnie.

To nie prawda, że jak brzmiały zapowiedzi, będzie duża dawka humoru. Owszem tak podaliśmy, ale tylko po to, by sala była pełna, no i jest. Tak naprawdę będzie nudno i poważnie

- żartował prowadzący koncert.

Publiczność wybuchnęła śmiechem. Tak było wielokrotnie.

Podczas koncertu wystąpili nie tylko elbląscy kameraliści, ale także nasz chór Cantata.

Teraz zaśpiewa chór Camerata

- zapowiedział.

Po chwili poprawił się.

Cantata. No cóż,  jak nie zapiszę nie zapamiętam

- przyznał się dyrygent.

Publiczności koncert i jego prowadzenie się podobało. Wyklaskała więc bis.

Przygotowywaliśmy się do niego 4 tygodnie

- wyjaśnił dyrygent.

Bis był rekordowo ... krótki.

Olé

- wykrzyknął chór Cantata.

I tak zakończył się prawie dwugodzinny koncert z Vivaldim w roli głównej.

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%