Powracamy do tematu spóźniających się autobusów kursujących w Elblągu pod szyldem Arrivy. Zdaniem naszego Czytelnika, powodem takiego stanu są normy spalania, których kierowcy nie chcą przekroczyć, aby otrzymać miesięczną premię. Zdaniem Arrivy, opóźnienia są monitorowane na bieżąco i są znikome. Firma nie odniosła się do wspomnianych norm.

Krótko przypomnijmy: nasz Czytelnik sugerował, że kierowcy preferują „ślimaczą jazdę” ze względu na to, że nie chcą przekroczyć narzuconych odgórnie norm spalania. Przykładowo: za to, że autobus spali 20 litrów oleju napędowego na 100 kilometrów a nie 28, kierowca otrzyma 200 zł premii. W załączniku do wiadomości Czytelnik przesłał również zdjęcie norm spalania w określonych porach roku i określonych autobusach. Właśnie ze względu na normy, po Elblągu poruszają się pojazdy z manualną skrzynią biegów co jest niekomfortowe zarówno dla podróżnych jak i kierowców.

Skontaktowaliśmy się z biurem prasowym Arrivy. W odpowiedzi czytamy przede wszystkim o tym, że (przykładowo) w sierpniu na 7 742 wykonane kursy, opóźnienia powyżej 3 minut uzyskały 4 połączenia. Rzecznik prasowy nie odniósł się w ogóle do kwestii spalania i norm.

Poniżej pełna odpowiedź:

Arriva Bus Transport Polska informuje, że kursy realizowane w ramach kontraktu na obsługę linii komunikacji miejskiej w Elblągu wykonywane są  z dbałością o zachowanie zasad bezpieczeństwa i przepisów ruchu drogowego. Wszystkie autobusy obsługujące kontrakt objęte są system monitorowania punktualności. Wskaźnik punktualności realizowanych połączeń kształtuje się średnio na poziomie 99,95%, przykładowo w sierpniu na 7 742 wykonane kursy, opóźnienia powyżej 3 minut, uzyskały 4 połączenia, w lipcu na 7 685 były to 4 kursy opóźnione. Szczegółowe dane dostępne są również w ZKM Elbląg.

Oczywiście, rozumiemy iż każde opóźnienie autobusu to dyskomfort dla Pasażerów. Dokładamy starań by takie sytuacje nie miały miejsca, jednak świadczenie usług przewozowych niesie za sobą ryzyko pewnych zdarzeń, których nie jesteśmy w stanie wcześniej przewidzieć ani im zapobiec.

Mając na uwadze powyższe, trudno nam się zgodzić z przedstawionymi w wystąpieniu Czytelnika zarzutami.