Baltic Buttergate, czyli pływanie bez smarowania
Kolejna afera w polskiej polityce? Nie. Zatarty silnik w rządowej Rivie? Też nie. To powód niezadowolenia młodzieżowej załogi na żaglowcu „Generał Zaruski”… ale po kolei.
Wrześniowy Bałtyk. Siedmiodniowy morski rejs szkoleniowy. Rytm dnia wyznaczają wachty dzienne i nocne, rytm wacht wyznacza dzwon okrętowy. Mapa, kroczek (cyrkiel nawigacyjny), ołówek, dziennik pokładowy to wrześniowe przybory szkolne. Rozrywki elektroniczne zamiast komputera zapewnia nawigacja satelitarna, chartplotter, ekran radaru. Zamiast lekcji biologii – wizyta w delfinarium i muzeum fauny i flory w Kłajpedzie na Litwie, chełbie modre na plaży. Geografia? Czterdzieści dwa kilometry na wycieczce wzdłuż wydm na Mierzei Kurońskiej. Zajęcia praktyczne – przygotowanie posiłków dla 26 osób załogi. Muzyka to wspólne śpiewanie z gitarą.
Dodatkowo alarmy (na szczęście ćwiczebne: opuszczenia statku, pożarowy, manewrowe). Język angielski potrzebny do porozumiewania się między członkami załogi… o co tu chodzi? Bolą ręce od stawiania żagli, boli głowa od nowych nazw, tyle lin, części systemów…. Młodzież z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Kamionku Wielkim i starsi członkowie Uczniowskiego Klubu Sportowego TOLKMICKO wraz z podopiecznymi fundacji „Ocean Marzeń”, kolegami z Danii i Litwy przez tydzień wspólnie pracowali w załodze. Nauczycielami byli instruktorzy, dyrektorem – kapitan Jerzy Jaszczuk, wychowawcą (dość surowym, choć tym razem łaskawym) – Morze Bałtyckie. Odwiedzone kraje: Łotwa (Liepaja) i Litwa (Kłajpeda) oraz port w Jastarni i Gdyni za Zatoce Gdańskiej. Tutaj została dotknięta (dosłownie) historia polskiego żeglarstwa: statek-muzeum Dar Pomorza. Załoga miała także wziąć aktywny udział w konferencji uczestników projektu MAST, którzy przybyli ze Szwecji, Danii, Litwy oraz Polski. Opowiadali o swoich przeżyciach, wrażeniach, podpowiadali koordynatorom, kapitanom, oficerom, co należy poprawić, zmienić w kolejnej edycji projektu.
Projekt MAST, którego organizatorem jest MOSiR Gdańsk – armator żaglowca STS Generał Zaruski to przedsięwzięcie żeglarskie skierowane do młodych ludzi ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, problemami z zachowaniem, emocjami, nauką szkolną. Uczestnicy nie płacą za udział w rejsie. Udział nauczycieli/opiekunów na pokładzie gwarantuje, że szkolenie na morzu stanowi część codziennej edukacji. Rejs jest także formą resocjalizacji.
Idea Generała Mariusza Zaruskiego (1867-1941) – pioniera polskiego żeglarstwa, założyciela TOPRu, instruktora ZHP, adiutanta Prezydenta RP, generała brygady WP, narciarza, grotołaza, fotografika, pisarza, malarza, zesłańca, wychowawcy młodzieży spełnia się w Zjednoczonej Europie pod żaglami jachtu, który powstał z Jego inicjatywy. A afera z masłem? – Zabrakło go w połowie rejsu, ale kto by się przejmował.
Jerzy Sukow
nauczyciel/instruktor żeglarstwa w MOW Kamionek Wielki