Wczoraj doszło do poważnego wypadku na skrzyżowaniu ulic Dąbka i Piłsudskiego. Prawdopodobną przyczyną zdarzenia była wadliwie działająca sygnalizacja świetlna. Dziś nasi Czytelnicy alarmują, że światła nadal źle działają.

Wczoraj pisaliście o tym wypadku. Do tej pory sygnalizacja nie prawidło działa. Jak zawsze o godzinie 22.00-23.00 wyłączane były sygnalizacje na całej ul. Płk Dąbka. Tak dzisiaj jadąc o godzinie 1:30 światła dalej działały, gdzie ruchu prawie w ogóle nie ma. Jadąc od ulicy Brzeskiej chciałem skręcić w lewo (w stronę Modrzewiny) to na zielone światło czekałem około 10 minut – pisze nasz Czytelnik.

Przypomnijmy, że wczoraj po godz. 7.00 doszło do groźnego wypadku na skrzyżowaniu ulic Płk. Dąbka i Piłsudskiego. Trzy osoby zostały ranne. Według informacji świadków zdarzenia, powodem mogła być źle działająca sygnalizacja świetlna. Światła migały, raz się włączały a raz gasły.

- Dzisiaj rano rzeczywiście doszło do awarii sygnalizacji świetlnej u zbiegu płk. Dąbka i Piłsudskiego. Doszło do zwarcia instalacji, dlatego na skrzyżowaniu działały jedynie żółte światła pulsacyjne. Do zderzenia doszło w momencie, gdy pracownicy firmy zajmującej się utrzymaniem sygnalizacji naprawili i przywracali światła na skrzyżowaniu. Okoliczności i przyczyny tego wypadku ustala policja – informował nas w poniedziałek Rafał Maliszewski z biura prasowego prezydenta miasta.