Będzie strajk. Związkowcy z Tramwajów elbląskich odrzucili propozycję podwyżki. Żądają więcej
fot. archiwum Elbląg.Net/Marcin Mongiałło
Nie doszło do porozumienia pomiędzy związkami zawodowymi Tramwajów elbląskich a Andrzejem Sawickim, dyrektorem i Witoldem Wróblewskim, prezydentem miasta. Związkowcy nie przystali na podwyżkę 50 groszy za godzinę (ok. 100 zł na osobę) od lipca tego roku oraz tyle samo od stycznia 2018 roku. W razie strajku na trasę w poniedziałek (2.10) wyruszy 13 autobusów komunikacji zastępczej.
Od stycznia 2017 roku związkowcy z Tramwajów elbląskich żądają podwyżek. Doszło do sporu zbiorowego z żądaniem wzrostu płac 1 zł za godzinę od lipca i 1 zł za godzinę od stycznia 2018 roku oraz dodatków za niedziele i święta. Odbyły się trzy spotkania z mediatorem i podpisano protokół rozbieżności. Załoga zdecydowała o akcji strajkowej. Odbył się już strajk ostrzegawczy. Potem związkowcy poinformowali o strajku bezterminowym od czwartej rano, 2 października (poniedziałek).
Dziś (28.09) odbyły się rozmowy ze związkowcami. Andrzej Sawicki, dyrektor i Witold Wróblewski, prezydent miasta zaproponowali podwyżkę średnio 50 groszy za godzinę (ok. 100 zł na osobę) od lipca tego roku oraz tyle samo od stycznia 2018 roku. Podczas konferencji prasowej przekonywali, że zakładu nie stać na więcej.
- 1 zł podwyżki to koszt 400 tys. zł. Nie mamy takich pieniędzy
- informował dyrektor.
- W tegorocznym budżecie nie ma na ten cel środków. Dopiero w następnym
- przekonywał prezydent.
Związkowcy uważają, że propozycja jest nie do przyjęcia.
Oznacza to przenoszenie z jednego garnka do drugiego. Zaproponowana podwyżka tego roku pochodzi z premii, którą otrzymujemy tradycyjnie w święta w wysokości 15 procent plus pieniądze z funduszu nagród dyrektora.
Chcemy zapisu przyrostu płac co roku. Wtedy nie dochodziłoby do sporów zbiorowych.
Żądaliśmy 2 zł do stawki godzinowej. Dziś proponujemy: 1 zł od lipca 2017 plus podwyżka trzyprocentowa od nowego roku oraz propozycję by dodatki na niedziele i święta zamienić na dodatki za dwie niedziele wolne, mamy tu na myśli ustawę, która wejdzie w życie o niedzielach wolnych od przyszłego roku.
- wyjaśnia Roman Kluczyk, elblążanin, b. członek grupy mediacyjnej i członek Zarządu Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej.
Na odpowiedź na złożoną propozycję związkowcy czekają do poniedziałku.
To porozumienie jest do podpisania i mam nadzieję, że będzie podpisane. Jeśli nie, w poniedziałek rano zgodnie z naszą uchwałą rozpoczniemy w poniedziałek o 4 rano strajk. Tramwaje zostaną w zajezdni. Ściągamy napis protest i zamieniamy na strajk
- uprzedza Roman Kluczyk.