› sport
20:37 / 17.08.2013

Bez bramek na stadionie przy Agrykola

Bez bramek na stadionie przy Agrykola

fot. archiwum elblag.net

W meczu 4 kolejki w II lidze wschodniej elbląska Olimpia wywalczyła jeden punkt. W spotkaniu z imienniczką z Zambrowa bramki nie padły. Mimo to okazji nie brakowało. Szkoda tylko, że elblążanom nie udało się ich wykorzystać.

Pojedynek rozpoczął się z niewielkim opóźnieniem, ponieważ gości w drodze do Elbląga utknęli w korku. Nie miało to jednak żadnego negatywnego wpływu na ich postawę. Od samego początku grali odważnie i bez kompleksów. Mieli dużo rzutów rożnych i wolnych, ale nie potrafili ich wykorzystać pod bramką strzeżoną przez Rogaczowa.

Pierwsze zagrożenie pod bramką gości nastąpiło w 8 minucie, ale strzał Skierkowskiego powędrował obok bramki. W pierwszym kwadransie gry była to w zasadzie jedyna składna akcja gospodarzy. Nie ma się jednak co dziwić, ponieważ w formacji ataku nie zagrał w tym spotkaniu najlepszy strzelec ligi (po trzech kolejkach) Anton Kołosow, którego z meczu wyeliminowała kontuzja. Akcje zawodników trenera Raduszko były nieporadne i bez składu. Więcej emocji było w drugiej częśći pierwszej połowy. Wtedy to na bramkę Czaplińskiego kolejno uderzali Graczyk, Sawicki i Ichim, ale wszyscy niecelnie. Blisko udanego strzału był Ichim, ale nie trafił do bramki z kilku metrów.

Druga połowa spotkania rozpoczęła się od mocnej inicjatywy gości, którzy już w 48 minucie mogli prowadzić, jednak Zapolnik nie zdołał pokonać Rogaczowa. Elblążanie odpowiedzieli w 56 minucie, ale w zamieszaniu pod polem karnym żaden z naszych piłkarzy nie potrafił wykorzystać wrzutki Ressela. 5 minut później prowadzenie mógł dać Lisiecki, który 60 sekund wcześniej pojawił się na placu gry w miejsce Sawickiego. Jego strzał z 11 metra udanie zablokował jednak obróńca przyjezdnych. Do końca meczu więcej klarownych sytuacji dla żadnego z zespołów już nie było. Mecz odbywał się wówczas głównie w środku pola, co zaawocowało dużą ilością fauli, co nie uszło uwadze sędziego, który rozdał łącznie 5 żółtych kartek w całym spotkaniu.

Mimo remisu w elbląskiej Olimpii na duże słowa pochwały zasłużył Kopycki, który był w zasadzie jedynym ofensywnym graczem w meczu. Widać było, że naprawdę zależało mu na osiągnięciu dobrego rezultatu. Kilka razy "poszalał" na skrzydle. Niestety potwierdziły się przypuszczenia, że jeśli zabraknie Kołosowa, to Olimpia Elbląg może mieć duży problem ze zdobywaniem goli.

Dzięki dzisiejszemu remisowi Olimpia Elbląg awansowała obecnie na 2 miejsce w ligowej tabeli. Prowadzą Wigry Suwałki, które nasz zespół wyprzedzają jedynie lepszym bilansem bramkowym. Swojego 4 meczu w lidze nie rozgrała jeszcze Stal Rzeszów. Jeśli pokona Pelikna Łowicz, to awansuje na pierwsze miejsce.

Następny mecz Olimpia Elbląg rozegra w Stalowej Woli z tamtejszą Stalą, w kolejną sobotę o godzinie 17:00.

Olimpia Elbląg – Olimpia Zambrów 0:0

Żółte kartki: Piotrowski, Pietrewicz (Elbląg) - Hryszko, Grzybowski, Kuczałek (Zambrów)

Olimpia Elbląg: Rogaczow – Ressel, Lewandowski (k), Ichim, Czerniewski, Skierkowski, Graczyk (69' Molga), Pietrewicz, Piotrowski, Kopycki, Sawicki (60' Lisiecki)

Olimpia Zambrów: Czapliński (k) – Gogol, Piłatowski, Steć, Dołubizna (80' Jakuszewski), Szczepanik, Hryszko, Kuczałek, Grzybowski, Zapolnik (90' Gagacki), Dzierbicki (66' Jastrzębski)

Sędzia: Michał Grocki (Łódź)

Wyniki pozostałych spotkań 4 kolejki w II lidze wschodniej:

Radomiak Radom - Pogoń Siedlce 5:3, Motor Lublin – Wigry Suwałki 1:3, Wisła Puławy – Garbarnia Kraków 2:1, Znicz Pruszków – Legionovia Legionowo 0:1, Pelikan Łowicz - Stal Rzeszów (18.08, g. 11:15), Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Concordia Elbląg (18.08, g. 17:00), Stal Stalowa Wola – Stal Mielec (przeł. 21.08), Limanovia Limanowa – Siarka Tarnobrzeg (przeł. 21.08).

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%