› sport
11:30 / 19.02.2016

Białkowski przeniesie się do Chin?

Białkowski przeniesie się do Chin?

Podobno taką możliwość sondował jeden z chińskich zespołów. Nie wiadomo jednak, czy mowa o najwyższej klasie rozgrywkowej w Chinach – Chinese Super League. W rozmowie z brytyjskim „East Anglian Daily Times” Polak przyznał, że Ipswich to świetne miejsce do życia oraz że patrzy optymistycznie na możliwość pozostania w drużynie z Portman Road. Chińscy inwestorzy udowodnili jednak niejednokrotnie tej zimy, że potrafią przekonać do przeprowadzki piłkarzy o najwyższych umiejętnościach.

Żeby wymienić tylko ciekawsze nazwiska, które postanowiły kontynuować swoją karierę poza Europą: Gervinho zamienił AS Romę na Hebei China Fortune za 18 milionów euro, Ramires odszedł z Chelsea do Jiangsu Suning za 28 milionów, Fredy Guarin opuścił słoneczną Italię i mediolański Inter, aby dołączyć do Shanghai Greenland Shenhua za 13 milionów, Ezequiel Lavezzi porzucił rolę zmiennika w PSG na rzecz Hebei (5,5 me), Jackson Martinez po połowie sezonu za 42 miliony euro przeszedł do Guangzhou Evergrande z Atletico Madryt, a niedawno Chińczycy z Jiangsu rozbili bank, aby pozyskać superstrzelca Szachtara Donieck (Alex Teixeira), za którego dali bagatela 50 milionów. Media huczą już o kolejnych rekordowych kwotach na stołach prezesów różnych wielkim europejskich firm. Propozycję na 10 milionów otrzymała podobno nawet warszawska Legia, która miałaby za taką sumę oddać Nemanję Nikolica.

To wyliczenie ma dowodzić tego, że jeżeli Chińczycy uprą się, aby dokonać jakiegoś transferu, to można być pewnym, że znajdzie on swój szczęśliwy finał – niezależnie od oporów ze strony piłkarza czy działaczy danego klubu. Kwestia związana z możliwymi przenosinami Białkowskiego jest o tyle zastanawiająca, iż jego umowa z Ipswich kończy się 30 czerwca 2016 roku i jest aktualnie na etapie rozmów z klubem odnośnie nowego kontraktu. Sygnały od klubów chińskich mogą być więc jedynie zasłoną dymną przed rozmowami o prolongowaniu aktualnej umowy.

Zresztą, jak podkreśla sam Białkowski: „Odbyłem kilka rozmów telefonicznych, w których podpytywano mnie, czy byłbym zainteresowany czymś więcej, ale nie jestem. Nie interesuje mnie nic poza tym, aby zostać tutaj na dłużej”. Polak od momentu przyjścia do Ipswich Town rozegrał około 40 spotkań. W obecnych rozgrywkach wystąpił w zaledwie 6 meczach Championship. Niedawno powrócił jednak do wyjściowej jedenastki swojego zespołu i od razu uratował 3 punkty popisując się świetną interwencją w spotkaniu 31 kolejki z Bristol City (2:1). Jego klub od kilku sezonów dobija się do Premier League, ale cały czas pozostaje na jej zapleczu. Aktualnie Ipswich zajmuje 8 miejsce i traci 3 punkty do strefy barażowej.

Czy Bartosz Białkowski dokończy sezon na Wyspach? Jeśli Chińczycy się uprą...

 

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%

Powiązane artykuły

Białkowski zostaje w Championship

23.02.2016

Bart, czyli dla fanów Ipswich Town Bartosz Białkowski, uciął wszelkie spekulacje i parafował nową umowę z zespołem „The Tractor Boys”. Umowa z...