› policja
09:53 / 29.08.2017

Bocian ze sterczącą na wierzchu kością uratowany w centrum w Gronowie Górnym

 Bocian ze sterczącą na wierzchu kością uratowany w centrum w Gronowie Górnym

fot. Policja w Ostródzie

Bocian, na rozlewisku, w okolicy Morąga wpadł w sidła. Nie wiadomo jak długo czekał na pomoc. Dzięki ludziom dobrej woli, policjantom z Morąga i  lekarzowi weterynarii Beacie Lalik z Gronowa Górnego przeżył. 

W Centrum Pomocy Dzikim Zwierzętom w Gronowie Górnym lekarz weterynarii Beata Lalik pomogła wielu stworzeniom. Jednak tak dramatycznej historii jeszcze nie przeżyła. Otrzymała zgłoszenie od policjantów z Morąga, że ranny bocian potrzebuje pomocy i rehabilitacji. 

Na miejscu okazało się policjanci odebrali  bociana prosto z lecznicy w Morągu. Ptak miał otwarte złamanie kości piszczelowej. W gabinecie weterynarza spędził 4 cztery godziny. Co przez 4 godz robiła pani doktor? Bocian był wychłodzony, odwodniony, z wisząca nogą i sterczącą na wierzchu kością 

- wyjaśnia Beata Lalik. 

Bociana znalazł mieszkaniec Morąga na rozlewisku podczas spaceru. Ptak wpadł w sidła. Mężczyzna zabrał zwierzę do najbliższego gabinetu weterynarii. Ptak nie uzyskał tam pomocy, więc morążanin wezwał na pomoc miejscowych policjantów, którzy z kolei zawiadomili Beatę Lalik, szefową Centrum Pomocy Dzikim Zwierzętom w Gronowie Górnym. Przyjechała na miejsce.

 W policyjnej furgonetce założyłam wspólnie z policjantami prowizoryczny opatrunek i usztywniliśmy złamaną kość piszczelową na czas podróży. Nie dawałam bocianowi wiele szans, był w bardzo złym stanie.

W moim gabinecie trafił prosto do cieplutkiego inkubatora pod tlen i kroplówkę, dostał antybiotyki i czekaliśmy. Cała dobę leżał bez ruchu, nie reagował. Straciłam nadzieję.

Nad ranem czekała mnie niespodzianka. Bocian "stanął na nogi" jeśli można tak powiedzieć o bocianie ze złamana nogą! Gdy się do niego zbliżyłam wymierzył mi cios dziobem. Chyba mnie polubił? 

- cieszy się pani Beata.

Jest ona bardzo wdzięczna policjantom z Morąga:

 za szybką pomoc i opatrzenie bociana. Pełny profesjonalizm! Bocian otrzymał zatem imię  - Mundurowy! 

- informuje szefowa Centrum Pomocy Dzikim Zwierzętom w Gronowie Górnym.
 
Do pełnego zdrowia bociana jeszcze długa i kosztowna droga. Jego rehabilitację można wspierać wpłatami na konto Fundacji Centrum Pomocy Dzikim Zwierzętom: mBank S.A. 31 1140 2004 0000 3902 7693 0872 z dopiskiem "Dla Mundurowego"

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z akcji ratowania bociana.

1
0
oceń tekst 1 głosów 100%

Zdjęcia ilość zdjęć 3