Browarna rozkopana. Mieszkańcy i przedsiębiorcy mają dość
fot. Konrad Kacprzak
Miało być przyspieszenie w oddawaniu kolejnych odcinków dróg, a tymczasem budowlańcy zniknęli, mieszkańcy zaś żyją w błocie i wykopach. Browarna to wyraźny przykład na to, że władze obiecują a elblążanie realizacji obietnic nie dostrzegają w praktyce.
Prezydent Jerzy Wilk szedł do wyborów z hasłami przyspieszenia remontów dróg. Poprzednim władzom zarzucał brak nadzoru nad pracami budowlanymi. Po objęciu władzy nawet wizytował razem z wiceprezydentem Januszem Hajdukowskim wszystkie odcinki budowy. Później powołano inżyniera miasta, który miał nadzorować postęp prac.
Tymczasem z obietnic wyszło niewiele. Choć władza robi dobrą minę do złej gry i obwieszcza rychły koniec udręki elblążan, mieszkańcy Browarnej wiedzą swoje – władza nic nie robi.
- Proszę zobaczyć, jak to wygląda. Błoto i wykopy. Nie ma jak dojechać. Dobrze, że nic się nie zapaliło i strażacy nie musieli kombinować jak tu dojechać – mówi Zygmunt, mieszkaniec ul. Browarnej.
Leszek, mieszkaniec pobliskiego budynku (tuż obok siedziby Vectry) dodaje, że pizzerie nie chcą dowozić jedzenia do ich budynku.
- Proszę spróbować zamówić pizzę i podać ten adres. Od razu mówią: tam nie dowieziemy przez rozkopy. Musimy jeździć naokoło. Człowiek łazi w błocie. Może ktoś z władz miasta by tu się do nas pofatygował i porozmawiał. Jak długo to trzeba znosić. My na pewno już mamy tego dość – mówi.
Mieszkańcy miasta, którzy chcą załatwić swoje sprawy w Vectrze, mają już dość rozkopów i błota.
- Byłem tu kilka razy, bo ciągle są kolejki. Ale mam już dość. Dojazd kiepski, parkingu nie ma. Wszędzie błoto – mówi jeden z mieszkańców miasta, spotkany pod budynkiem Vectry.
Podobnie wyrażają się klienci Urzędu Gminy, którzy wskazują, że dojazd do budynku jest dla nich sporym utrudnieniem.
O swoje finanse poważnie również niepokoją się właściciele okolicznych sklepów i punktów usługowych, którzy wskazują, że przeciągający się remont może doprowadzić do upadku ich firmy.
- Jak tak dalej pójdzie, pewnie zamknę biznes ponieważ klientów jest coraz mniej. Robi się to nieopłacalne – mówi właściciel jednego ze sklepów. Nie chce podać nazwy z obawy przed konkurencją.
Tymczasem według Urzędu Miejskiego w Elblągu, budowa dróg idzie zgodnie z planem, a nawet jeszcze szybciej.
- Jeżeli chodzi o drogę 504 wszystkie roboty są wykonywane zgodnie z harmonogramem, nawet część prac została ukończona przed terminem umownym. Dalsze prace związane z ulicą Nowowiejską zostaną wznowione jak tylko warunki atmosferyczne na to pozwolą i ulica ta będzie ukończona do czerwca 2014 roku, jak przewiduje umowa – mówi Monika Borzdyńska, rzeczniczka prasowa prezydenta miasta. - Jeżeli chodzi o prace na drodze 503 są one stale monitorowane przez naszych inżynierów. Władze miasta prowadzą także na bieżąco rozmowy z wykonawcą, by prace zostały zakończone w terminie. Zważyć jednak należy, że w zimie, przy niskich temperaturach większości prac nie można wykonywać. Zapewniam jednak, że kiedy warunki atmosferyczne na to pozwolą wykonawca przystąpi do dalszej przebudowy tej drogi.
Mieszkańcy ul. Browarnej jednak takiego tłumaczenia nie przyjmują. W rozmowie z nami podają przykład rozbudowy Centrum Handlowego Ogrody.
- Tam można budować, nawet przy niskich temperaturach. Tu zaś nie można zimą? Najwyraźniej Ogrodom zależy na czasie i dobrze nadzorują swoją inwestycję. Tego zaś nie można powiedzieć o władzach naszego miasta – dodaje mieszkaniec ul. Browarnej.