› bieżące
14:50 / 26.01.2015

Budżet dla Młodzieżowej Rady Miasta? Po co?

Budżet dla Młodzieżowej Rady Miasta? Po co?

fot. Bartłomiej Ryś

To Marek Pruszak, radny PiS, podczas dzisiejszej Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki, zaproponował zadysponowanie pewnej puli pieniędzy w budżecie miasta na działalność Młodzieżowej Rady Miasta. Zdecydowano jednak, że kawa, herbata oraz dostęp do ksera to wszystko, czego potrzebują młodzi Radni.

Młodzieżowa Rada Miasta od początku swojej działalności była marginalizowana. Teoretycznie młodzi ludzie mogli np. zgłosić swój projekt, aby ten został poddany pod głosowanie na “dorosłej” Sesji. Teoretycznie. Nie dysponowali żadnym budżetem, nie mogli pozwolić sobie na dodatkowe, autorskie działania. Częśćprojektów była po prostu blokowana ze względu na właśnie brak budżetu.

Pomysł radnego PiS spotkał się z zimną reakcją pozostałych członków komisji. Skarbnik Rozalia Grynis zauważyła, że “MRM ma zapewnione wszystko w kosztach urzędu. Mają zapewnioną sale, obsługę (kawę, herbatę). Jeżeli chcą kogoś zaprosić, coś zorganizować i tak muszą mieć zgodę Rady Miasta.” - możemy przeczytać na jednym z elbląskich portali.

Robert Turlej dodał, że MRM ma możliwość spotykania się w UM oraz w Zespole Szkół Ogólnokształcących, mają dostęp do ksera (!) i drukarki (!!) w Ratuszu. Dyrektor Departamentu dodał, że w departamencie są granty, dzięki którym będą mogli wspierać MRM. Jakież to “granty” - nikt nie wie, łącznie z młodymi Radnymi.

Pomysł Marka Pruszaka został odrzucony (powód: miasto nie stać na taki wydatek), a komisja pozytywnie zaopiniowała projekt budżetu.

11
1
oceń tekst 12 głosów 92%