Budżet niewielki, ale zagrają. "Jazzbląg" po raz czwarty
fot. Ryszard Siwiec
Choć organizacja tegorocznego festiwalu „Jazzbląg” wisiała na włosku ze względów finansowych, to udało się stworzyć program. Fani tego gatunku będą się jednak bawić o jeden dzień krócej. Dzięki temu – jak podkreślał Jerzy Małek, dyrektor festiwalu – nie ucierpiała na tym jakość muzyki.
Czwarta edycja „Jazzbląga” odbędzie się, choć dyrektor festiwalu nie ukrywa, że z organizacją były duże problemy. Okrojony budżet do 70 tys. złotych – czyli o połowę w porównaniu do zeszłorocznej edycji – sprawił, że impreza potrwa o jeden dzień krócej. W ten sposób, - jak przekonują organizatorzy – nie ucierpiała na tym jakość muzyki.
Mieliśmy duże kłopoty ze względu na budżet. Organizacja wisiała na włosku. Jeśli jednak zrobilibyśmy rok przerwy, festiwal odszedłby w zapomnienie
- informował Jerzy Małek, dyrektor festiwalu.
Podkreślał także, że festiwal cieszy się zainteresowaniem oraz sympatią lokalnych mieszkańców.
Takie imprezy mają wpływ na społeczność. My dajemy ludziom możliwość usłyszenia czegoś bardziej wysublimowanego
– dodał.
Tegoroczna edycja Jazzbląga trwać będzie dwa dni (10-11 lipca). Festiwal rozpocznie występ Tenoru Madness. Saksofoniści: Robert Chyła, Dariusz Herbasz, Tomasz Grzegorski, wywodzący się z różnych środowisk muzycznych, charakteryzujący się różnymi stylami gry, brzmieniem oraz podejściem do improwizacji, przedstawią program złożony z kompozycji wielkich mistrzów tego instrumentu. W połączeniu z Kajetanem Galasem grającym na hammondzie (przyp.red. Organy) i Patrykiem Doboszem na perkusji stworzyli wyjątkowy projekt stworzony specjalnie na potrzeby festiwalu.
Następnie na scenie pojawi się Leszek Kułakowski Ensemble, którzy przedstawią premierowy projekt „Looking Ahead”. Naczelną ideą kompozycji jest kontrabas, szukanie nowych barw pomiędzy instrumentami dętymi: saksofonem i trąbką, a śpiewną z natury wiolonczelą. W tej „melodycznej dyskusji” uczestniczą również kontrabas i perkusja.
Zwieńczeniem pierwszego dnia festiwalu będzie występ w Krypcie, młodych i utalentowanych członków zespołu Algorhytm, w skład którego wchodzą Piotr Chęcki (saksofon), Szymon Burnos (klawisze), Emil Miszk (trąbka), Sławek Koryzno (perkusja) oraz Krzysztof Słomkowski (bass).
Drugi dzień Jazzbląga zapowiada się równie ciekawie. Jako pierwszy wystąpi kwartet „The Brag Pack”, międzynarodowa formacja młodych muzyków jazzowych, która powstała na początku 2011 r. Ich nowy materiał obfituje w kompozycje inspirowane zarówno muzyką klasyczną, ciężkim groove'm jak i romantycznymi balladami. W kontraście do ciężkich brzmień improwizacji pojawia się kojący głos Kingi Pruś, młodej i utalentowanej wokalistki jazzowej z Trójmiasta.
Special Trio Ed Cherry to nowojorski akustyczny mainstream w wykonaniu wieloletniego współpracownika Dizzy'ego Gillespie oraz znakomitych polskich jazzmanów: Adama Kowalewskiego i Arka Skolika. Od wielu lat współpracują z czołówką polskich muzyków jazzowych takich, jak Janusz Muniak, Jan Ptaszyn Wróblewski, Tomasz Stańko, Leszek Możdżer Jarosław Śmietana, Eryk Kulm i wielu innych. Z kolei Arek Skolik zajmuje czołowe miejsca w ankiecie pisma "Jazz Forum" jako perkusista jazzowy. Podczas poprzedniej edycji Jazzbląga dał się poznać elbląskiej publiczności jako wulkan energii i multiinstrumentalista.
Zwieńczeniem tegorocznej edycji festiwalu będzie Marcin Wasilewski Trio razem z Joakimem Milderem. To swoisty fenomen polskiej sceny jazzowej – trio jest jedną z najbardziej cenionych polskich grup jazzowych poza granicami kraju. Z wielkim powodzeniem podbijają nie tylko rynek europejski, ale również światowy. Ich najnowszy album „Spark Of Life” uzyskał w Polsce status „Złotej płyty” i zgarnął dwie statuetki Fryderyka.
Bilety na festiwal można nabyć w Galerii EL.