Był w 10 krajach, teraz trenuje Concordię. Tomasz Sajdak o współpracy z klubem
fot. Bartłomiej Ryś
To się nazywa obieżyświat. Tomasz Sajdak, jeden z trenerów w Concordii Elbląg, podczas kariery piłkarskiej występował w 10 krajach świata. Wychowanek UKS Szczecinek opowiedział skąd wziął się w miejscowym klubie, jakie preferuje przygotowania i gdzie dotychczas szlifował warsztat szkoleniowy.
Jak pan się znalazł w Elblągu?
Czasem sam się zastanawiam (śmiech). Poprzez Keegana, bramkarza, który trenuje w tym klubie. Przychodziłem na treningi gdy szkoleniowcem był Jesus Vicente Gimenez. Wówczas poznałem prezesa Mirosława Pelca. Zgodziłem się pomóc w klubie gdy nastąpiły zmiany w sztabie. Dam z siebie wszystko.
Czy pracował pan jako trener?
w Luksemburgu gdy rok temu kończył mi się kontrakt, odbywałem indywidualne zajęcia z graczami z USA, Kanady. Nawiązywałem z nimi kontakty powiedzmy za pomocą agentów, z którymi współpracowałem.
Na zajęciach było wielu nowych graczy
Jak na razie nie chciałbym o nich opowiadać. Nie są do końca dogadani z klubem. Jednak chcą współpracować. Mówi się, że mają przyjechać Carlos Garcia Munoz, z którym się porozumieliśmy czy Jean Cloud Onduoha. Przygotowujemy się głównie w Elblągu odbywając naturalne treningi. Dogadujemy spotkania towarzyskie z rezerwami Lechii Gdańsk, Arki Gdynia czy Bałtykiem Gdynia.