Był znak, był wyblakły. Teraz nie ma żadnego
Na każdym kroku, kierowcy napotykają się na różne znaki drogowe. Nakazy, zakazy, ograniczenia prędkości – mają nam i pieszym pomagać w poruszaniu się po ulicach naszego kraju. Co się dzieje, w przypadku znaków, które się niszczą i blakną?
- Od wielu lat służby realizujące zadania bieżącego utrzymania dróg dokonują systematycznych przeglądów oznakowania pionowego i sygnalizacji świetlnej umieszczonej na drogach publicznych – informuje Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy prezydenta miasta. - Wszelkie zauważone nieprawidłowości są na bieżąco naprawiane i odnotowywane w raportach.
Jak informowaliśmy parę dni temu, na ulicy Orlej był znak drogowy, ograniczenie prędkości, który był tak wyblakły, że były trudności z zauważeniem go.
Dziś tego znaku już nie ma. W miejscu gdzie był, nie ma żadnego innego oznakowania. Czy zatem zniesiono to ograniczenie? Co się stało ze znakiem?
Jak dowiedzieliśmy się z Urzędu Miejskiego, znak ten został zdjęty, ponieważ w jego miejsce stanie nowy, czytelny zastępca. Już żaden kierujący nie będzie mógł argumentować przekroczenia prędkości słabo widocznym znakiem.
Powiązane artykuły
Czy w Elblągu znaki drogowe są widoczne? Kto i jak o nie dba
30.11.2013 komentarzy 1
Na każdym kroku kierowcy, nie tylko w Elblągu, natykają się na znaki drogowe, dzięki którym wiedzą nie tylko gdzie, ale i jak jechać bezpiecznie. Jak...