Kuchenne Rewolucje, czy może ich brak? Internet zamienił się właśnie w platformę dyskusyjną na temat podsumowania Magdy Gessler, która mimo dużego zaangażowania w przemianę Szproty, nie podpisuje się pod zmianami, jakie proponuje właściciel restauracji.

Było nerwowo, momentami wręcz wulgarnie. Mimo konfliktu pomiędzy właścicielami, czasochłonnego sprzątania i zmiany wystroju, udało się zakończyć rewolucję w dawnej restauracji Viki Lektiko. Po obejrzeniu kolacji zwieńczającej kilkudniową pracę Magdy Gessler oraz pracowników lokalu, mogłoby wydawać się, że obecna Szprota wyszła z sytuacji obronną ręką.

Nikt nie spodziewał się tak negatywnego zakończenia. Magda Gessler przyjeżdżając na wizytę kontrolną zamówiła dania, które podczas kręcenia odcinka wprowadziła do nowego menu. Okazało się jednak, że choć receptura nie uległa zmianie, jakość składników pozostawia wiele do życzenia. Grymas na twarzy liderki wywołały również zaniedbane elementy wystroju, które miały dodawać lokalowi wdzięku.

Swoją dwukrotną wizytę w Elblągu Magda Gessler skwitowała jednym zdaniem: „Ja się niestety nie mogę pod tym podpisać, bo umarłabym ze wstydu.”

Podobno telewizja kłamie. Czy uwierzymy w obraz, który przedstawiła nam stacja TVN? To zależy od nas. Niewątpliwie warto jest poznać dwie strony medalu, aby wystawić obiektywną recenzję. Być może okaże się, że nie taki diabeł straszny, jak go malują.

Jeśli nie oglądałeś Kuchennych Rewolucji z Elbląga, możesz zrobić to TU.