Ceny jajek pójdą w górę, a okresowo może ich nawet zabraknąć!
Polska zajmuje 7. miejsce w Unii Europejskiej pod względem produkcji jaj. Mamy u nas około 40 mln kur. Rocznie niosą one kilka miliardów jajek. Znaczna część (nawet 45%) rodzimej produkcji jest eksportowana, przede wszystkim do Niemiec i Holandii. Teoretycznie to bardzo dobrze. Niestety ta sytuacja ma drugie dno. Zachodni odbiorcy płacą znacznie więcej za jajko.To powoduje, że polskim producentom opłaca się eksportować swoje produkty, co też czynią. Wpływa to na wzrost cen na rynku krajowym.
Dlaczego tak się dzieje? Według dyrektora Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz Mariusza Szymyśliak bardzo duży popyt na jaja w całej Europie wiąże się z wykryciem fipronilu na fermach niosek w Europie Zachodniej, głównie Belgii, Holandii i w Niemczech. Spora część producentów z tamtych krajów musiała wybić swoje stada.
Trochę inne informacje publikuje Portalspozywczy.pl, co wynika prawdopodobnie z rozpatrywanego okresu (styczeń - lipiec 2017 r.), podczas gdy bardzo duży wzrost zapotrzebowania na jajka na rynkach zachodnich nastapił w ostatnich kilku miesiącach.
W okresie styczeń- lipiec 2017 r. sprzedano za granicą o 21,4% mniej jaj w skorupkach, ale o 9,6% więcej przetworów z jaj niż w analogicznym okresie 2016 r. Zmniejszenie eksportu jaj świeżych to w dużym stopniu efekt grypy ptaków i dużej podaży jaj w całej UE. Polska nie wykazuje tu również przewagi cenowej, jaką ma na rynku mięsa drobiowego. W okresie od stycznia do sierpnia cena polskich jaj (średnia cena jaj klasy L i M) wyrażona w euro była o ok. 5% wyższa niż przeciętna cena unijna.
– informują dziennikarze serwisu Portalspozywczy.pl.
Jaja drożeją. Wynika to nie tylko ze zwiększonego w ostatnich miesiącach ich eksportu, ale również ze znacznie większego zapotrzebowania ze strony przemysłowych odbiorców jaj, tj. firm spożywczych, chemicznych, czy też kosmetycznych.
W pierwszym kwartale br. konsumpcja bezpośrednia jaj wyniosła 12,6 sztuki na osobę na miesiąc i była taka sama jak w analogicznym okresie przed rokiem. Na jej zwiększenie nie wplywają większe ceny. We wrześniu 2017 r. średnia miesięczna cena jaj wszystkich klas wagowych, sprzedawanych przez zakłady pakujące, wyniosła 35,55 zł/100 sztuk i była o 5% wyższa niż w sierpniu i aż o 7,6% wyższa niż w roku poprzednim.
W skali kraju zjadamy średnio około 150 jaj w ciągu roku. Wciąż odbiegamy od krajów Europy Zachodniej, gdzie roczne przeciętne spożycie jest znacznie wyższe niż w Polsce.
Wedle ostatnich wyliczeń w Polsce konsumpcja jaj jest na poziomie 154 jajek rocznie na mieszkańca. Uważamy jednak, że te dane nie są adekwatne do rzeczywistości. Z naszych informacji wynika, że to wartość zbliżona do 200 sztuk. Dla porównania, w Japonii spożycie wynosi blisko 340 sztuk jaj na mieszkańca
– podkreślił w rozmowie z agencją Newseria Biznes Krzysztof Żyszkiewicz, wiceprezes Fundacji Jedzmy Jaja.pl.
Z danych BGŻ BNP Paribas wynika, że przeciętny Polak zjada rocznie 160 jajek. Choć spożycie rośnie (w 2013 roku było to 142), to jesteśmy daleko za innymi krajami europejskimi. W Danii czy Austrii spożycie wynosi około 240 sztuk rocznie, a w Niemczech ok. 220 sztuk. Powyżej 200 jajek rocznie spożywają również nasi wschodni sąsiedzi.
Dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz Mariusza Szymyśliak twierdzi, że niedługo możemy mieć do czynienia z sytuacją bez precedensu, a mianowicie:
po raz pierwszy po 1989 roku możemy mieć do czynienia z brakami jaj.
Źródła: PortalSpozywczy.pl, TVN24bis.pl, Biznes.newseria.pl, Warszawa.naszemiasto.pl