Urzędnicy samorządowi z Warmii i Mazur, w tym elbląscy, są na trzecim miejscu od końca na liście płac z szesnastu województw. Tak wyliczył i poinformował Główny Urząd Statystyczny. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto „naszych” wynosi 3836 zł i 27 groszy. To poniżej średniej krajowej, która wynosi 4195 zł i 63 grosze. Kto z urzędników chce więcej zarabiać, powinien się przenieść do województwa mazowieckiego, dolnośląskiego, małopolskiego. Kto szuka bliższego miejsca na życie, to pomorskie też jest niezłe.

Wprawdzie dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach, jednak bez nich nie da się żyć. Główny Urząd Statystyczny też jest tego zdania. Zajął się zarobkami urzędników administracji państwowej. Nasze województwo jak zwykle przy takich statystykach na szarym końcu. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto na Warmii Mazurach 3836 zł i 27 groszy daje nam czternaste miejsce na szesnaście województw. Za nami tylko łódzkie i kujawsko – pomorskie ze stratą kilkudziesięciu złotych. Do średniej brakuje nam prawie 400 zł.

Jeśli ktoś zamierza się przeprowadzić, to najlepiej do województwa mazowieckiego, zarobi średnio 4769 zł i 52 grosze, w dolnośląskim o 300 zł mniej. W dwóch następnych województwach: małopolskie i pomorskie mają mniej więcej tyle samo, czyli prawie 4300 zł. Wystarczy skok za miedzę, na przykład do Malborka, i już zarabiamy o 500 złotych więcej. Należy jeszcze dodać, że w 11 województwach urzędnicy zarabiają powyżej 4 tysięcy zł.

Jeśli chodzi o Urząd Miejski w Elblągu to sytuacja jest nieco gorsza, niż w całym województwie warmińsko – mazurskim. - Średnia pensja w Urzędzie, biorąc pod uwagę wszystkich pracowników łącznie z prezydentami wynosi 3677,08 zł za 2014 rok – informuje Joanna Urbaniak, rzecznik prezydenta Elbląga. Jednym słowem elbląscy urzędnicy zarabiają mniej niż ich koledzy w województwie mazowieckim o ponad tysiąc zł.