Elbląski skate park niszczą chuligani. Wzmożone patrole straży miejskiej i policji nie przynoszą rezultatów. Wulgarne napisy, śmieci, kradzieże ławek, które trafiają na złomowisko nie mają końca. Użytkownicy skate parku narzekają na brak oświetlenia. Zamontowanie latarni oraz kamer miało być metodą na rozwiązanie problemów z wandalami. Teraz jest to realne.

Skate park kosztował Miasto 456 tysięcy złotych. Pieniądze te wydają się być dobrze spożytkowane. Młodzież, która do tej pory jeździła pod Pomnikiem Odrodzenia, zyskała miejsce do ćwiczenia akrobacji. Użytkownicy skate parku, to nie tylko miłośnicy deskorolek, ale również BMX-ów. Zarówno I Zawody na deskorolkach jak również ostatnio zorganizowane Zawody BMX pokazały, że elblążanie polubili sporty ekstremalne. Przy okazji zawodów, do naszego miasta przyjechała czołówka sportowców z całej Polski.

Zarówno mieszkańcy jak i goście, którzy przybywają do Elbląga twierdzą, że skate park jest strzałem w dziesiątkę. Inwestycja ta stoi jednak pod znakiem zapytania. Park zaczyna przypominać zdewastowany plac. Chociaż radni zapewniali, że monitoring w skateparku powstanie, to wciąż brakowało środków finansowych na wdrożenie systemu kamer. Dziś zapaliło się zielone światło dla amatorów deskorolek.  

Ogłoszono przetarg na wykonanie oświetlenia na obszarze zielonym między ul. Mickiewicza a ul. Żeromskiego w ramach Budżetu Obywatelskiego na rok 2013. Projekt zakłada instalację monitoringu zieleńca między ul. Mickiewicza a ul. Żeromskiego, rozdzielni dla potrzeb nagłośnienia oraz sieci zasilającej. Koszt oświetlenia zewnętrznego wynosi 70 tysięcy złotych. Czy znajdą się chętni na realizację tego programu?