19:38 / 30.04.2014

Ciekawy mecz, gol widmo i emocje. Olimpia zremisowała z Pogonią

Ciekawy mecz, gol widmo i emocje. Olimpia zremisowała z Pogonią

Olimpię Elbląg ogląda się z coraz większą frajda. Na spotkaniach zespołu trenera Adama Borosa jest mnóstwo emocji. Jednak najważniejsze, że gra przypada do gustu kibicom. W spotkaniu z liderem Pogonią Siedlce obserwowaliśmy futbol totalny, w którym jednak nie dało się wyłonić zwycięzcy. Tren remis trzeba przyjąć z szacunkiem.

Pogoń zmierza do awansu a Olimpia stara się zbierać jak najwięcej punktów. Z przebiegu meczu widać było, że w tej lidze każdy jest w stanie wygrać z każdym. Mimo tego, gdy sędzia rozpoczął rywalizację od razu do szaleńczych ataków ruszył zespół gości. To zaowocowało bramką już w drugiej minucie. Podanie Wojciecha Wociala ze skrzydła i Łukasz Zaniewski z bliska nie miał problemów z trafieniem do bramki. Wydawało się, że to zdeprymuje Olimpię. Jednak mimo groźnych akcji klubu z Siedlec, z których każda była ogromnym zagrożeniem, piłkarze gospodarzy zdołali po mocnym ciosie stanąć do walki z faworytem. W 3 minucie podanie do Kamila Kopyckiego, który minął już bramkarza, ale piłkę z linii bramkowej wybił obrońca. To była zdecydowana odpowiedź piłkarzy trenera Borosa, którzy rzucili się na rywala niczym w spotkaniu derbowym. Widać było, że forma z tamtego starcia nie byłą przypadkowa. Ambicja była tym, co podobało się widzom na trybunach.

W 6 minucie kontrowersyjna sytuacja w polu karnym Pogoni. Kopycki ograł rywala podał wzdłuż bramki na bliższy słupek do Tomasza Sedlewskiego. Piłka po jego zagraniu odbiła się od poprzeczki i z bramki wybił ją zawodnik gości. Wydawało się, że był gol jednak z powtórki z kamer pokazują, że bramki nie było. Jednak w szeregi Olimpii nie wdarło się zwątpienie i wciąż atakowała. W 8 minucie Anton Kołosow w sytuacji przed bramką przeniósł piłkę nad poprzeczką. Jednak chwilę potem doznał kontuzji i zmienił go Roman Maciejak. Trudno powiedzieć czy trener będzie mógł skorzystać z tego zawodnika w następnym spotkaniu.

Olimpia dalej przeważała. W 23 minucie Kamil Graczyk podał do Maciejaka, który minął zwodem obrońcę w polu karnym . Rywal go faulował i napastnik Olimpii wywalczył rzut karny. Gola strzelił Graczyk. Pogoń stworzyła okazję dopiero w 32 minucie, kiedy to Hubert Tomański strzelił obok słupka.

W drugiej części znów przy bramce miał udział Graczyk. Piłka zagrana w pole karne gości i zawodnik Olimpii zdołał przyjąć futbolówkę. Zagrał przed bramkę do Kopyckiego, który zdobył gola. To było zasłużone prowadzenie gospodarzy w tym spotkaniu. Trener Daniel Purzycki zrobił potrójną zmianę. I to właśnie rezerwowy Samuelson Odunka wyrównał w 66 minucie. W polu karnym wykorzystał niedokładne krycie obrońców. Zawodnicy Olimpii pokazali bardzo ambitną grę, co kosztowało dużo sił. Zatem w tej części rywalizacji obserwowaliśmy mniej składnych akcji. Jednak z tego remisu trzeba być zadowolonym . Jak na razie plan minimum w trójmeczu jest na realizowany przez zespół Olimpii.

Olimpia Elbląg - Pogoń Siedlce 2-2 (1-1)

Bramki: Graczyk 22' - k., Kopycki 46' - Zaniewski 2', Odunka 67'

Żółte kartki: Ichim, Prusinowski - Urbański

Czerwone kartki: Urbański 87'

Olimpia: Zoch - Ichim, Lewandowski, Ressel, Sambor, Prusinowski, Stępień, Graczyk (83 Leśniewski), Sedlewski, Kołosow (18 Maciejak), Kopycki

Pogoń: Kozaczyński - Wójcik, Dybiec, Urbański, Ratajczak, Rodak, Dziubiński (52 Węzik), Tomalski (59 Stromecki), Wocial (52 Odunka), Zaniewski (52 Wójcik), Demianiuk

3
0
oceń tekst 3 głosów 100%