Co jest szkodliwsze – tytoń, czy wódka? Komisja Europejska już to wie
Organizatorzy europejskiej akcji antynikotynowej wzmagają swoje działania. Na opakowaniach papierosów widnieją już nie tylko „banalne” i spowszedniałe napisy typu: „Palenie szkodzi zdrowiu” lub „Palenie powoduje raka”, ale znacznie bardziej szczegółowe: „Palenie powoduje raka jamy ustnej i gardła” czy „Palenie niszczy zęby i dziąsła”. Zgodnie z maksymą „słowa uczą, ale przykłady pociągają", napisy opatrzone są także stosownymi zdjęciami. Wszystkie one krzyczą: „Tak będziesz wyglądał, jeśli nie rzucisz palenia!”
Lubię palić fajkę. Nie, nie nałogowo, ale tak dla przyjemności i zapachu. Teraz trudno znaleźć mi ulubiony tytoń, gdyż całe opakowanie przykryte jest drastycznymi zdjęciami i napisami – mówi spotkany przez nas w jednej z elbląskich trafik mężczyzna.
Pokazuje właśnie kupioną paczkę tytoniu. W oczy rzuca się głowa leżącego na poduszce nieprzytomnego mężczyzny. Poniżej zdjęcia można przeczytać podpis: „Palenie jest przyczyną udarów i niepełnosprawności”. Identyczne zdjęcie i podpis znajdują się na rewersie opakowania. Po jego otwarciu czytamy: „Palenie zabija – rzuć teraz!” Tu już nie ma żadnego obrazka.
Akcja mająca zniechęcić, silniej niż dotąd, do palenia rozpoczęła się w styczniu tego roku. Inicjatorem przedsięwzięcia stała się Komisja Europejska, która uznała, że dotychczasowe etykiety wyrobów tytoniowych były „zbyt ładne” i niewystarczająco zniechęcały ludzi do palenia.
Teraz na paczkach papierosów i tytoni do fajek pojawiają się aż trzy zestawy „mieszanych ostrzeżeń zdrowotnych” (jak to poetycko określiła Milena Kruszewska, rzecznik ministerstwa zdrowia).
Choć zdjęć i napisów jest wiele, wszystkie mają tylko jeden cel – przestrzec skutecznie Polaków przed zgubnymi skutkami palenia.
Nie mam nic przeciwko tej akcji, ale nie popadajmy w paranoję. Czy trzeba epatować ludzi drastycznymi zdjęciami? Denerwuje mnie to, że urzędnicy europejscy zawsze wiedzą wszystko lepiej. Kiedyś badali krzywiznę banana, potem uznali, że ślimak to ryba, a teraz zwalczają nałóg tytoniowy. Ciekawe, że podobne napisy nie pojawiły się na butelkach alkoholu – stwierdza nasz rozmówca.
I rzeczywiście, przecież nikt z Państwa nie widział butelki wódki z napisem „Picie niszczy wątrobę” i sugestywnym zdjęciem tego zniszczonego przez alkohol organu. Nikt też nie widział zdjęcia posiniaczonego dziecka z podpisem: „Picie zabiera radosne dzieciństwo”.
A przecież społeczne skutki nadużywania alkoholu są o wiele groźniejsze od palenia tytoniu. Ja sam palę w ogrodzie, albo w swoim pokoju. Wypalę fajkę i wracam do rodziny, która nie cierpi z powodu mojego „nałogu”. Komisja Europejska chyba jednak wolałaby żebym pił – kończy elblążanin.