Co słychać u „przegranych” minionych wyborów?
fot. elblag.net
Elbląski Komitet Obywatelski, Obywatelski Elbląg oraz Elblążanie Razem – te trzy ugrupowania przegrały w starciu z takimi potęgami jak Platforma Obywatelska czy też Prawo i Sprawiedliwość. Czy ich liderzy się poddali? Czy aktywność przyszłych radnych zobaczymy przed kolejnymi wyborami? Sprawdziliśmy to.
Zacznijmy od grupy Elblążanie Razem i lidera Roberta Grabowskiego. Kryzys po przegranych wyborach minął tak samo szybko, jak się pojawił. Od tego momentu niedoszły prezydent wraz z m.in. Mateuszem Milanowskim prezentują pomysły dot. usprawnienia Elbląga. W ostatnim czasie poruszyli problem poprawnego oświetlenia przejść dla pieszych porównując nasze miasto z Pasłękiem.
Elblążanie Razem cały czas się rozwija, powstała strona internetowa, a fanpage na Facebooku prowadzony jest systematycznie. Można więc z całą świadomością przypuszczać, że grupa nie zwolni do przyszłych wyborów i, być może, do tego momentu dostarczy sporą ilość ciekawych pomysłów na Elbląg.
Po Obywatelskim Elblągu słuch zaginął. Aktywny jest natomiast Edmund Szwed wraz ze swoją grupą medialną. Od kilku tygodni chodzą słuchy jakoby Szwed miał kupić zarówno elblag24 jak i elblag.net. Plotkuje się również na temat stworzenia nowego portalu internetowego, którego właścicielem miałby być właśnie niedoszły prezydent z ramienia Obywatelskiego Elbląga. Prawdziwa jest wyłącznie ta druga informacja. Według nieoficjalnych źródeł ma to być przełom wśród elbląskich mediów i portali. Jak będzie? Zobaczymy. W każdym bądź razie aktywność powyborcza jest!
A EKO i Cezary Balbuza? W przypadku tego ugrupowania przyzwyczailiśmy się już, że jest aktywny wyłącznie na krótko przed wyborami samorządowymi. Jak można było się spodziewać po liderze i grupie słuch zaginął. Właściwie można by było napisać coś więcej, ale po co?
Czy komitety obywatelskie mają szanse w przyszłych wyborach? Gdy zadawaliśmy to pytanie w czasie kampanii wyborczej większość odpowiedzi brzmiała „tak, ale pod warunkiem...”. Komitetom zarzucano brak aktywności w okresie międzywyborczym, mówiono również o ich zbyt dużej liczbie. Gdy jednak na placu boju pozostaną wyłącznie dwa wyżej opisane, to być może zdobędą one poparcie mieszkańców naszego miasta.