› sport
19:47 / 18.05.2013

- Concordia! - Co? - Witamy w trzeciej lidze. Concordia - Pelikan 0:3

- Concordia! - Co? - Witamy w trzeciej lidze. Concordia - Pelikan 0:3

fot. Michał Kuna

Trzecia liga wita! - Tak krzyczeli niektórzy złośliwi po dzisiejszym spotkaniu Concordii z Pelikanem Łowicz. Sytuacja zawodników z Krakusa jest tragiczna i nie zanosi się na poprawę. Dzisiejszy mecz zakończył się wynikiem 0:3 dla Pelikana, rywal choć mocny, to widać było, że Concordia nie chciała dać za wygraną.

Początek spotkania zobrazował jak będzie wyglądać cały mecz. Już od pierwszego gwizdka sędziego przeważał zespół gości i w trzeciej minucie spotkania po dośrodkowaniu z rzutu rożnego padł gol dla Pelikana. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Mykola Dremiliuk. Concordia próbowała, szukali miejsca na połowie przyjezdnych jednak brakowało precyzji i wykończenia. Stałe fragmenty gry nie kończyły się sukcesem dla podpieczonych Przemysława Marusy i mimo pressingu piłkarzy z Krakusa nie udało się skonstruować pewnej akcji.

Walka w środku pola lepiej wychodziła piłkarzom Pelikana, którzy skuteczniej przechwytywali piłki, jednakże nie można odebrać Concordii chęci do walki. Ambitna gra powodowała sporo przewinień podczas meczu, co poskutkowało żółtą kartką dla Lepczaka (Concordia) w 20. minucie gry. Elbląscy zawodnicy nie dawali za wygraną, szukali szczęścia zarówno grając kombinacyjnie jak i tworząc sytuacje z kontry. W 26. minucie ze skrzydła dośrodkowywał Adamczyk, piłkę głową strzelił Kujawa nie pozostawiając szans golkiperowi Concordii i podwyższył wynik na dwubramkową przewagę dla Pelikana. Od tego momentu do końca pierwszej części spotkania przeważał zespół gości, nie pozwalając na rozwinięcie skrzydeł swoim rywalom.

Piłkarze Concordii schodzili na przerwę z dużym problemem, bowiem po 45. minutach gry przegrywali 0:2 z Pelikanem Łowicz.

Już w 46. minucie gry zmiany na boisku postanowił wprowadzić trener Concordii, za Korzeniewskiego wszedł Bogdanowicz. Gospodarze cały czas szukali swojej szansy, jednak ścisła defensywa Pelikana nie dawała możliwości na skuteczne przebicie się pod bramkę Różalskiego. W 61. minucie trener Pelikana zdecydował się wprowadzić zmianę, z boiska zszedł Zwoliński, którego zastąpił Pomianowski. Minutę później świetną okazję do zdobycia bramki kontaktowej miał Stępień, który z dystansu trafił w poprzeczkę Stępień. Dłużni nie pozostali piłkarze Pelikana, w 66. minucie z rzutu wolnego strzelał Sambor, jednak skutecznie interweniował bramkarz gospodarzy.

Concordia w drugiej połowie miała większe posiadanie piłki, jednak nie miało to przeniesienia na wynik, większość czasu akcja rozgrywała się w środkowej strefie boiska. Dziesięć minut przed regulaminowym końcem gry na kolejną zmianę zdecydował się trener Pelikana, z Jackiewicza wszedł Solecki, minutę później Florka (Concordia) zmienił Lewandowski. W 83. minucie groźną sytuację stworzył Solecki, jednak Kopka obronił trudny strzał. Niestety tego wyczynu nie udało się powtórzyć bramkarzowi Concordii minutę później, w sytuacji sam na sam trzeciego gola w meczu strzelił Robert Łakomy przesądzając praktycznie o losach tego spotkania.

Do ostatnich minut meczu piłkę kontrolowali przyjezdni, Concordia nie zdołała stworzyć groźnej akcji i spotkanie Concordia Elbląg – Pelikan Łowicz zakończyło się wynikiem 0:3. Kolejny mecz bez punktów, kolejna porażka zawodników z Krakusa, a problemy coraz większe.

Concordia Elbląg – Pelikan Łowicz 0:3
Concordia: 1. Michał Kopka, 2. Michał Lepczak, 7. Adrian Stepień, 9. Michał Kiełtyka, 15. Filip Zawierowski, 18. Damian Szuprytowski, 19. Adrian Korzeniewski, 20. Tomasz Sambor (K), 21. Szymon Sadowski, 23. Bartłomiej Florek, 24. Łukasz Uszalewski, 

Pelikan: 1. Mariusz Różalski, 3. Mikołaj Zwoliński, 4. Mykola Dremliuk, 5. Damian Ceglarz, 7.Krzysztof Brodecki (K), 9. Kamil Jackiewicz, 10. Rafał Kujawa, 14. Damian Kosiorek, 15.Robert Łakomy, 17. Michał Adamczyk, 21. Taras Maksymov,

6
4
oceń tekst 10 głosów 60%

Zdjęcia ilość zdjęć 23