Concordia nadal bez zwycięstwa w tym sezonie
W meczu 3 kolejki w II lidze wschodniej Concordia podejmowała na Agrykola 8 lidera rozgrywek, rzeszowską Stal. Mecz nie zachwycił kibiców. Mimo to zawodnicy elbląskiego zespołu wywalczyli pierwsze ligowe punkty w tym sezonie. Niestety nie posmakowali jeszcze zwycięstwa.
Wczoraj do Elbląga zawitał lider po dwóch kolejkach w lidze, to spotkanie nie stało na najwyższym poziomie, a stworzonych sytuacji podbramkowych było niewiele. Oba zespoły mają w swoich składach duża ilość młodych piłkarzy. Concordia przystępowała jednak do tego meczu z nożem na gardle, po dwóch wcześniejszych porażkach. Natomiast Stal niespodziewanie prowadziła w lidze, nie tracąc przy tym ani jednej bramki.
Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem niedokładnej gry w wykonaniu obu drużyn. W 6 minucie groźnie było pod bramką Zocha, jednak ten uprzedził Szelę. Potem mocno z dystansu strzelał Szczoczarz, ale elbląski bramkarz poradził sobie z jego obroną. Najgroźniejszą sytuacje w pierwszych 45 minutach mieli jednak gracze Concordii. Szuprytowski w 38 minucie zdecydował się na strzał z dystansu, który koniuszkami palców na poprzeczkę sparował bramkarz Stali. Co ciekawe, była to najbardziej klarowna okazja na bramkę dla piłkarzy trenera Matza w całym meczu.
W drugiej części spotkania Concordia próbowała szukać bramki uderzając z dystansu. Najpierw Zejglic, a potem Radosław Stępień. W 60 minucie okazję w narożniku pola karnego miał ponownie Stępień, ale uderzył niecelnie. Po tej sytuacji do goście przejęli inicjatywę. Dążyli tym samym do trzeciego zwycięstwa z rzędu. W 78 minucie Maca nie doszedł do piłki podawanej przez Prędotę, a w doliczonym czasie gry Zoch uprzedził Macę.
Trzeba przyznać, że wynik meczu jest zdecydowanie sprawiedliwym rezultatem dla obu drużyn.
- Cieszy nas każdy zdobyty w lidze punkt. Tym bardziej, że graliśmy z liderem. Był to mecz walki. Dużo było gry w piłkę. Szwankowało jednak ostatnie podanie otwierające drogę do bramki. Mimo to stworzyliśmy cztery okazje bramkowe i przynajmniej jedną z nich powinniśmy wykorzystać. Myślę, że nie możemy mówić o słabym początku ligi w naszym wykonaniu. Mamy młody zespół, który przeszedł kilka zmian w składzie. Cały czas musimy jeszcze pracować, by się zgrywać. Zespół wygląda dobrze pod względem fizycznym. Brakuje jednak trochę zrozumienia na boisku - tak spotkanie podsumował Arkadiusz Matz, trener Concordii.
Dzięki wywalczonemu wczoraj punktowi Concordia awansowała o jedną pozycję w tabeli, z 17 na 16 miejsce. Rywale z Rzeszowa nie odnotowali jeszcze porażki w lidze, jednak stracili pozycję lidera na rzecz Motoru Lublin, który wyprzedza ich lepszym bilansem bramowym. Warto podkreślić, że Stal Rzeszów w tym sezonie jako jedyna drużyna nie straciła jeszcze bramki.
Concordia za tydzień jedzie do Nowego Dworu Mazowieckiego, by grać tam ze Świtem. Początek meczu 18 sierpnia o godzinie 17:00.
Concordia Elbląg - Stal Rzeszów 0:0
Kartki: Lewandowski, Korzeniewski, Zejglic (Concordia) – Baran, Maca (Stal) - wszyscy żółte
Concordia: Zoch – Broniarek, Lepczak, Stępień R., Uszalewski, Galeniewski (59' Kiełtyka), Martynowicz (81' Nadolny), Szuprytowski (70' A. Stępień), Zejglic, Korzeniewski, Lewandowski
Stal: Lewandowski – Baran, Bednarczyk, Hus, Jakubowski, Jędryas (58' Więcek), Lisańczuk, Maślany, Szczoczarz (60' Maca), Prędota, Szela (75' Kitor)
Sędzia: Artur Mądrzak (Warszawa)
Wyniki pozostałych spotkań 3 kolejki w II lidze wschodniej:
Znicz Pruszków 3-1 Pelikan Łowicz, Stal Stalowa Wola 1-1 Wisła Puławy, Garbarnia Kraków 1-2 Motor Lublin, Wigry Suwałki 1-1 Limanovia Limanowa, Siarka Tarnobrzeg 2-1 Radomiak Radom, Pogoń Siedlce 2-1 Świt Nowy Dwór Mazowiecki, Legionovia Legionowo - Olimpia Elbląg 1:2, Olimpia Zambrów - Stal Mielec (przełożony na 18 września)