Concordia w końcu z punktem. Bez goli w meczu w Łomżą
fot. archiwum elblag.net
360 minut czekali piłkarze Concordii Elbląg na kolejne punkty w III lidze. Ostatni raz pomarańczowo-czarni nie schodzili z boiska w roli pokonanych 20 sierpnia w meczu z Motorem Lubawa. Od tamtego czasu gracze z Krakusa oddawali punkty Widzewowi, Pelikanowi, Lechii oraz drugiemu zespołowi Legii Warszawa. Choć i w ósmej kolejce nie udało im się zgarnąć kompletu, to jednak przerwali w końcu fatalną passę bez zdobyczy punktowej i zremisowali bezbramkowo na własnym terenie z ŁKS-em Łomżą. Jeden punkt nie wpływa zupełnie na sytuację Concordii w tabeli grupy pierwszej, w której znajdują się na 17 pozycji (5 punktów).
Bardziej niż wywalczyli jeden, piłkarze z Elbląga stracili dwa. Taki wniosek można wysnuć z przebiegu gry. Concordia była stroną przeważającą i stworzyła sobie więcej, w dodatku bardzo perspektywicznych, okazji do pokonania bramkarza rywali, podczas gry łomżanie ograniczyli się w tym pojedynku do defensywy, z rzadka przebywając na połowie elblążan. Zalążki dobrej formy graczy Łukasza Nadolnego można było dostrzec już w poprzednich meczach, zwłaszcza w rywalizacji sprzed tygodnia z Legią II Warszawa, gdy stracona bramka w ostatniej minucie doprowadziła do kolejnej z rzędu porażki.
Szkoleniowiec zespołu postanowił na ŁKS wystawić po raz pierwszy Mariusza Stupaka w bramce oraz pozyskanego przed sezonem Brazylijczyka Edila w obronie. Szanse od początku dostali również Mariusz Pelc oraz Rafał Bujnowski. Dobry występ zaliczył przede wszystkim brazylijski stoper, który nie tylko wywiązywał się ze swoim zadań w obronie, ale potrafił również rozpocząć akcję ofensywną własnej drużyny. To właśnie Edil w 20 minucie prostopadłym zagraniem wyprowadził Mateusza Szmydta na spotkanie oko w oko z bramkarzem, ale Oliwier Wienczatek zdołał odbić strzał ustawionego na szpicy zawodnika na rzut rożny. To była pierwsza tak doskonała okazja gospodarzy. Kolejną było uderzenie Michała Lewandowskiego z dystansu, które przeniósł ponad bramkę golkiper gości. Próby zza pola karnego były bardzo częste, ale w większości nieudane. Ilość oddanych strzałów była wynikiem zdecydowanej przewagi pomarańczowo-czarnych, liczono zatem, że któraś ze stworzonych sytuacji w końcu zamieniona zostanie na gola.
Łomżanie wyciągnęli jednak wnioski z pierwszej części i zaczęli skuteczniej bronić dostępu do własnej bramki. Elblążanie w dalszym ciągu byli dłużej przy piłce i wykazywali się większą aktywnością, ale nie gościli w polu karnym przeciwników tak często, jak to miało miejsce w trakcie pierwszych trzech kwadransów. Były próby z dystansu, akcje zaczepne, jednakże prawdziwego zagrożenia bramki Wienczatka one nie przynosiły. Trener gospodarzy próbował zmian, ale także nie przynosiło to rezultatu. Po dobrej pierwszej i wyrównanej drugiej połowie, Concordia Elbląg zremisowała z ŁKS-em Łomżą 0:0 i zyskała dodatkowy punkt. Niestety nie poprawia on sytuacji zespołu w tabeli III ligi grupy pierwszej, w której elblążanie plasują się na przedostatniej pozycji.
Concordia Elbląg - ŁKS Łomża 0:0
MMKS: Stupak, Powszuk, Kamiński, Edil, Tomczuk, Kiełtyka, M. Pelc (Pietrowski), Lewandowski, Otręba (Kuczkowski), Bujnowski (Załucki), Szmydt.
Trener: Łukasz Nadolny.
24 września (sobota) Concordia wybierze się do Warszawy na spotkanie z Ursusem. Będzie to mecz 9 kolejki i rozpocznie się o godzinie 16:00.
Inne wyniki 8 kolejki III ligi:
Pelikan Łowicz 1:0 MKS Ełk
Finishparkiet Drwęca NML 1:1 Kaczkan Huragan Morąg
Sokół Aleksadndrów Łódzki 1:1 Jagiellonia II Białystok
Świt NDM 4:0 Ruch Wysokie Mazowieckie
Motor Lubawa 0:2 Huragan Wołomin
Sokół Ostróda 0:1 ŁKS Łódź
Widzew Łódź 2:1 Ursus Warszawa
Lechia Tomaszów Mazowiecki 1:4 Legia II Warszawa