› sport
18:00 / 12.11.2016

Concordia wypunktowana przez wicelidera

Concordia wypunktowana przez wicelidera

fot. archiwum elblag.net

W przedostatniej kolejce pierwszej rundy spotkań grupy pierwszej III ligi Concordia Elbląg podejmowała na stadionie miejskim przy Agrykola wicelidera tabeli i jednego z głównych pretendentów do zajęcia pierwszego miejsca Finishparkiet Drwęcę Nowe Miasto Lubawskie. Zgodnie z przedmeczowymi prognozami drużyną zwycięską okazali się goście, którzy aż pięciokrotnie pokonywali Przemysława Matłokę w trakcie 90 minut gry, a trzy razy jeszcze przed przerwą. Gospodarze odpowiedzieli co prawda golami Szmydta oraz Stracha, ale to było wszystko, na co pozwolili im przeciwnicy i trzy punkty pojechały do Nowego Miasta Lubawskiego, dzięki czemu Drwęca złapała kontakt z prowadzącym ŁKS-em.

Piłkarze wicelidera jechali do Elbląga po kolejny komplet punktów, ale musieli się spodziewać sporego oporu ze strony gospodarzy. Concordia wybiła się ponad strefę spadkową dwoma wygranymi w dwóch poprzednich kolejkach z Huraganem Wołomin (dom) oraz MKS-em Ełk (wyjazd). Trzy tygodnie wcześniej z kolei elbląscy zawodnicy postawili wymagające warunku liderowi ligi, czyli ŁKS-owi Łódź, który niemiłosiernie męczył się na własnym podwórku, zwyciężając ostatecznie 2:1. Pomarańczowo-czarni pokazali już w bieżących rozgrywkach, że potrafią i mogą rzucić wyzwanie teoretycznie silniejszemu rywalowi, jak choćby ekipie Drwęcy. Piłkarze z Nowego Miasta Lubawskiego, choć są za plecami łodzian w tabeli, potrafią zlekceważyć swojego oponenta i pogubić punkty, jak miało to miejsce w rywalizacji z Sokołem Aleksandrów Łódzki czy Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. W Elblągu o żadnym potknięciu nie było jednak mowy, a o wygranej przesądziła w zasadzie już pierwsza połowa meczu, po której przyjezdni prowadzili 3 do 0.

W zespole trenera Krzysztofa Wierzbickiego w pierwszej jedenastce wybiegło kilku piłkarzy, którzy doskonale pamiętają występu w Elblągu. W poprzednim sezonie awans do II ligi z Olimpią wywalczyli Paweł Kowalczyk oraz Michał Pietroń - strzelec pięknej bramki w rewanżowym spotkaniu barażowym z Motorem Lublin. W przeszłości żółto-biało-niebieskie barwy przywdziewał również najbardziej bramkostrzelny zawodnik Drwęcy, czyli 33-letni Kamil Jackiewicz. To właśnie atakujący przyjezdnych otworzył wynik spotkania jeszcze przed upływem kwadransa gry. Snajper gości wykorzystał dokładne podanie z bocznej strefy boiska i bez przyjęcia piłki posłał ją chytrym uderzeniem do siatki bezradnego Matłoki. Niestety boisko przy Agrykola nie ułatwiało odbioru widowiska zgromadzonej publiczności. Wiele było przypadkowości i prostych błędów technicznych. Lepiej w trudnych warunkach radzili sobie gracze z Lubawskiego, którzy gdy tylko byli pod polem karnym gospodarzy, potrafili wykończyć nawet pół okazji. Drugie trafienie było dziełem Macieja Koziary, który otrzymał dokładną piłkę od Michała Pietronia i mierzonym strzałem podwyższył na 2:0. Na boisku przewagę optyczną uzyskali gości i to oni w pełni kontrolowali przebieg meczu, wyczekując na możliwość rozstrzygnięcia rywalizacji jeszcze przed zejściem do szatni. Ta sztuka powiodła się im na minutę przed upływem regulaminowych 45 minut. Były defensor Olimpii Paweł Kowalczyk idealnie ustawił stopę pod piłkę i pierwszej urody golem doprowadził do wyniku 3 do 0 dla Finishparkietu.

Futbol zna wiele klubów, które odradzały się przegrywając 0:3. Pamiętny finał Champions League, w którym AC Milan prowadził z FC Liverpool po pierwszych 3 kwadransach trzema golami, aby w drugiej tyle samo stracić i pozwolić odebrać sobie trofeum za zwycięstwo. Nie trzeba jednak posuwać się do tak dalekich analogii. W bieżących rozgrywkach Concordia już raz goniła trzybramkową stratę, co zakończyło się powodzeniem w spotkaniu z drugim zespołem Legii w Warszawie. Legioniści prowadzili po pierwszej połowie także 3:0, ale w 71 minucie tamtego meczu wynik brzmiał 3:3. Ostatecznie Stojan Vranjes zapewnił warszawianom 3 punkty, ale elblążanie pokazali ogromną wolę walki i determinację, co prawie zakończyło się sukcesem.

Po przerwie Łukasz Nadolny od razu zdecydował się na dwie zmiany, a na boisku zameldowali się Lewandowski oraz Paweł Pelc. Choć gra się wyrównała, to nie zanosiło na bramkę z żadnej ze stron. Jednak w 60 minucie nadzieję w serca pomarańczowo-czarnych wlał Mateusz Szmydt, który zamienił na gola prostopadłe zagranie od Otręby. Mecz od tego momentu zdecydowanie się zaostrzył, a arbiter coraz częściej upominał piłkarzy żółtymi kartonikami. Za jeden z faulów, 10 minut po golu Szmydta, sędzia Maciej Staniszewski podyktował "jedenastkę". Piłkę ustawił sobie Grzegorz Domżalski i było 4:1 dla gości. Różnica wzrosła ponownie do 3 trafień, aby w kolejnej groźnej akcji zmaleć do dwóch. Gospodarze wykonywali rzut rożny, ale instynktem w polu karnym wykazał się najlepszy strzeleć pomarańczowo-czarnych Martin Strach i było 4:2 dla Drwęcy i 12 minut do końca. Przyjezdni odpowiedzieli niemal natychmiast po wznowieniu gry ze środka, a doskonałe zagranie na wolne pole wykorzystał ten, który rozpoczął obfite strzelanie przy Agrykola, czyli Kamil Jackiewicz. Było 5:2 i gospodarze ostatecznie opadli z sił. Do końca rezultat nie uległ już zmianie i piłkarze z Nowego Miasta Lubawskiego zainkasowali pewnie 3 punkty.

MMKS Concordia Elbląg - Finishparkiet Drwęca Nowe Miasto Lubawskie 2:5 [0:3]

0:1 - Jackiewicz (14')

0:2 - Koziara (24')

0:3 - Kowalczyk (44')

1:3 - Szmydt (60')

1:4 - Domżalski (71', rzut karny)

2:4 - Strach (78')

2:5 - Jackiewicz (80')

MMKS: Matłoka, Tomczuk, Kamiński, Edil (Essomba), Kiełtyka, M. Pelc (P.Pelc), Burzyński (Lewandowski), Szmydt, Otręba, Bujnowski (Kuczkowski), Strach.

Trener: Łukasz Nadolny.

Na zakończenie rundy jesiennej pomarańczowo-czarni zmierzą się z Sokołem Ostróda. Elblążanie swoje wyjazdowe spotkanie zagrają 19 listopada (sobota) o godzinie 18:00.

Pozostałe wyniki 16 kolejki III ligi I grupy:

Widzew Łódź 0:0 Sokół Ostróda

Ursus Warszawa 2:2 Jagiellonia II Białystok

Huragan Wołomin 0:0 Ruch Wysokie Mazowieckie

Pelikan Łowicz 4:1 Świt NDM

Motor Lubawa 0:6 Sokół Aleksandrów Łódzki

Lechia Tomaszów Mazowiecki 2:0 MKS Ełk

Legia II Warszawa : Huragan Kaczkan Morąg (przełożony na wiosnę)

ŁKS Łomża 0:0 ŁKS Łódź

 

2
0
oceń tekst 2 głosów 100%