Coś więcej niż mecz - zobacz zdjęcia i zapis live
fot. Bartłomiej Ryś
Jeżeli tak dalej będzie prezentowała się drużyna MKS-u Truso theConstruct Elbląg na boisku, to niedługo w sali Zespołu Szkół numer 1 zabraknie miejsc, aby pomieścić coraz chętniej uczęszczających na spotkania kibiców. Specyficzny rodzaj atmosfery, którą wytwarza każdorazowo mecz elbląskich koszykarzy, jest nie do scharakteryzowania prostymi słowami. Wewnątrz sportowej hali, gdzie podejmują przeciwników „dekonstruktorzy”, dochodzi do fuzji tego, co boiskowe z tym, co pozaboiskowe. Dlatego nie wypada chwalić jedynie zawodników Truso, zapominając o masie wiernych i niezwykle ekspresywnych fanów. W piłce nożnej mówi się o „dwunastym zawodniku”, natomiast w tym wypadku powinniśmy używać określenia „szósty”.
Przeciwnikiem w 3 kolejce spotkań (rozegranej 8 listopada) była ekipa GAMY Starogard Gdański, która w dotychczasowych meczach bieżącego sezonu III ligi odniosła jedno (bardzo przekonujące) zwycięstwo i tyle samo porażek. Tak samo jak team Arkadiusza Majewskiego nie sprostali oni – póki co – bezkonkurencyjnej olsztyńskiej Trójeczce. Podczas gdy elblążanie nieznacznie ulegli olsztynianom po niezwykle zaciętym boju, drużyna wczorajszego oponenta została ogołocona z dwukrotną przebitką punktową (78:40). Poziomem sportowym starogardzianie sytuują się gdzieś w sąsiedztwie ostatniego przeciwnika Truso – BATu Sierakowice. Nie może zatem dziwić przebieg i wynik spotkania, w którym MKS przerastał rywala o kilka klas i zasłużenie zgarnął kolejne ligowe punkty, wygrywając 86 do 64.
Spotkanie ustawiły dwie pierwsze kwarty. W nich zawodnicy ze Starogardu Gdańskiego snuli się po parkiecie, próbując nawiązać jakąkolwiek równorzędną walkę z gospodarzami. Koszykarze z Elbląga umiejętnościami dominowali nad przyjezdnymi. Byli żwawsi, bardziej agresywni i zdecydowanie lepiej przygotowani pod względem fizycznym. Rzucała się w oczy także różnica wzrostu obu ekip, co w koszykówce ma niebagatelne mimo wszystko znaczenie. Gdy wyświetlił się wynik na koniec pierwszej części, było jasne, że ten mecz nie może zakończyć się inaczej, niż triumfem elblążan. Przewaga 13 punktów tylko w pierwszych 10 minutach, upuściła większość powietrza z koszykarzy GAMY, co odbiło się w kolejnych etapach spotkania.
W teamie gospodarzy zadebiutowali świeżo pozyskani zawodnicy: Kamil Żebrowski z Mebli Tczew oraz Jacek Chojnacki z Politechniki Gdańsk. Choć są z drużyną od niedawna, już teraz widać, jak wartościowymi nabytkami mogą się w niedalekiej przyszłości stać. Obydwaj grali bez presji debiutantów, dzięki czemu ich wejście do drużyny było bardzo płynne. W gruncie rzeczy nie było widać żadnej różnicy w przygotowaniu – fizycznym czy taktycznym – nowo przybyłych. Wielka w tym zasługa trenera Majewskiego, który ma konkretny plan na ten sezon i konsekwentnie go realizuje.
W stosunku do 2 pierwszych ćwiartek spotkania, zgoła inaczej wyglądały części 3 i 4. Jeszcze w trzeciej koszykarze z Elbląga na zmianę wymieniali ciosy z gośćmi, dzięki czemu zakończyli tę odsłonę z 3 punktami przewagi. W ostatniej kwarcie mocno przemeblowany skład drużyny oddał nieco pola rywalowi, dzięki czemu zawodnicy GAMY wyrwali elblążanom jedną część (14:18).
Świetną energię na widowni czuć było od pierwszej do ostatniej minuty meczu. Koszykarze z Elbląga zdobywali kolejne punkty w rytm tubalnych dźwięków wielkiego bębna, który wypełniał całą halę – od podłogi po sufit (i pewnie uciekał na zewnątrz). Na takie spotkania i w takie miejsca przyjemnie będzie wracać.
MKS Truso theConstruct Elbląg – GAMA Starogard Gdański 86:64 (22:9; 26:16; 24:21; 14:18)
Truso: Konarski Grzegorz 0, Słowiński Filip 10, Jakubów Jarosław 7, Żebrowski Kamil 2, Prokurat Piotr 12, Huber Krystian 7, Gołębiewski Jakub 10, Budziński Paweł 13, Pawlak Dominik 7, Rychlicki Jakub 3, Chojnacki Jacek 6, Pożarycki Kamil 9.
Trener: Arkadiusz Majewski