› bieżące
11:24 / 25.02.2013

Czad truje i zabija "po wielkiemu cichu". Kolejny przypadek zatrucia w Elblągu

Czad truje i zabija

5 osób poszkodowanych, w tym dwoje dzieci – to liczby pokazujące żniwo, jakie czad zebrał w okresie grzewczym, od listopada 2012 do lutego 2013 r.  - We wspomnianym czasie, elbląscy strażacy z Elbląga wykonali 66 pomiarów związanych z tlenkiem węgla – informuje Rafał Raczewski z Państwowej Straży Pożarnej w Elblągu.

W tym przypadku można mówić o szczęściu

W ubiegły czwartek (21 lutego) matka z 2- letnim dzieckiem trafiła do szpitala z podejrzeniem podtrucia czadem. Pogotowie zabrało ich z mieszkania przy ulicy Orzeszkowej. Zdaniem strażaków, to właśnie nieszczelny piec grzewczy mógł spowodować tragedię, do której na szczęście nie doszło. Zarówno mama jak i dziecko, w chwili przybycia straży pożarnej, byli przytomni.

Tragicznych w skutkach zdarzeń daleko nie trzeba szukać...

Jedną z największych tragedii, jaka wydarzyła się w ostatnich latach z powodu wadliwej instalacji grzewczej, była niewątpliwie śmierć trojaczek i ich babci. Rodzice oddali dziadkom pod opiekę 3 czteroletnie córki. Gdy na drugi dzień nie mogli skontaktować się z dziadkami, przyjechali do mieszkania. Okazało się, że w mieszkaniu na skutek ulatniającego się z piecyka czadu śmiertelnie zatruły się trojaczki i ich babcia. Sam dziadek przeżył, bo w czasie, gdy ulatniał się czad, był w innym pomieszczeniu.

Zabija po cichu

Tlenek węgla to bezwonny i bezbarwny gaz, którego ludzkimi zmysłami wykryć w powietrzu się nie da. Może być wszędzie, choć go nie widać ani nie czuć. To pierwsza cecha jego zabójczej natury. Druga, równie niebezpieczna, polega na jego wybitnej zdolności do łączenia się z hemoglobiną, transportującą tlen w ludzkim krwiobiegu. Tlenek węgla potrafi wiązać się z hemoglobiną przeszło dwieście razy mocniej i szybciej niż cząsteczka tlenu. Gdybyśmy mogli wyobrazić sobie hemoglobinę jako tramwaj w godzinach szczytu, cząstki tlenku węgla byłyby jak liczna grupa źle wychowanych osiłków, przy których tlen – tu starszy pan z laseczką – nie miałby szans nawet postawić nogi na stopniach pojazdu i zwyczajnie zostałby na przystanku. Jeśli tramwaj – hemoglobina – nie dowiezie tlenu do wszystkich komórek naszego ciała, z komórkami mózgu na czele, bardzo szybko dojdzie do niedotlenienia tkanek. A rezultat braku życiodajnego tlenu w komórkach jest tylko jeden – śmierć. 

3
0
oceń tekst 3 głosów 100%