Monitorując media społecznościowe kilkukrotnie spotkałem się ze stronami, które publikowały informacje na temat nieuczciwych pracodawców. Kilka dni temu powstał podobny fanpage opierający się na Elblągu. Wpisów na razie brak, ale można sądzić, że wkrótce wywoła on prawdziwą burzę.

Skąd ten wniosek? Kilka podobnych stron już jakiś czas temu zostało... zamkniętych! Powody? Najczęściej skargi, zgłaszanie wpisów do administracji portalu, a nawet pozwy sądowe. Właściciele wielu firm nie zgadzali się z publikowanymi informacjami twierdząc, że są one wyłącznie po to, aby dany pracownik mógł „wyżyć się” po zwolnieniu.

Administratorzy takich stron nie publikowali również wyjaśnień drugiej strony, czyli pracodawców. Przez to właściciele firmy nie mieli szans na obronę, a tak zwany „zły PR” sam się napędzał. O szybkości rozprzestrzeniania się informacji na serwisach społecznościowych nie trzeba dużo mówić.

Jak będzie z elbląską stroną? Trudno powiedzieć. Mając jednak na uwadze fakt jakie ogłoszenia pojawiają się na jednym z konkurencyjnych portali (cytat: „Nie polecam pracy w firmie xxx, nie płacą na czas, a szef to wyzyskiwacz”) można się spodziewać lawiny postów. Postów oczywiście anonimowych, o czym informują administratorzy.