Czy egzamin na prawko obejmie pierwszą pomoc?
fot. Bartłomiej Ryś
Propozycja posłów o wprowadzeniu dodatkowej trzeciej części do egzaminu na prawo jazdy budzi kontrowersje. Chodzi o praktyczny egzamin z udzielania pierwszej pomocy przy użyciu manekina typu fantom oraz defibrylatora. Właściciele nauki jazdy są przeciwni. - Niech posłowie zejdą na ziemię – radzi Dariusz Nike z Ośrodka Szkolenia Kierowców Najki w Elblągu. Kandydaci na kierowców boją się wzrostu cen kursów. Ostatnio także rząd odniósł się krytycznie do pomysłu parlamentarzystów.
Co do tego, że umiejętność udzielania pierwszej pomocy jest potrzebna każdemu, nikt nie ma wątpliwości.
- Nie tylko kandydatom na kierowców – zauważa Dariusz Nike, właściciel Ośrodka Szkolenia Kierowców Najki w Elblągu. - Intencje są słuszne, ale nijak mają się do realiów. Proponują egzamin z obsługi defibrylatora, a wiadomo przecież, że nie ma obowiązku wyposażania w to urządzenie każdego samochodu. Sztuka dla sztuki. Ktoś się chce wykazać cudzym kosztem.
Na ten temat podobną opinię czytamy w opinii rządu.
„Zbędne wydaje się obciążanie kandydatów na kierowców nabywaniem na kursie na prawo jazdy i prezentowaniem podczas egzaminu państwowego na prawo jazdy umiejętności używania defibratora, który praktycznie nie jest przydatne na drodze. Poza obszarem zabudowanym zdobycie tego urządzenia jest niemożliwe. Nie ma obowiązku wyposażania w nie budynków czy infrastruktury drogowej”.
Inne problemy są w ośrodkach ruchu drogowego.
- Potrzebne byłyby fantomy i to nie jeden – zaznacza Robert Drop, p.o. dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Elblągu. - Niezbędne są zmiany w przepisach. Egzaminatorzy mają ukończone kursy pierwszej pomocy przedmedycznej. Nie wiem jednak czy są kompetentni, by ocenić wiedzę przystępujących do egzaminu.
Dariusz Drop podkreśla, że z jego doświadczenia w pracy w elbląskim pogotowiu wynika, że wiele osób po krótkim przeszkoleniu, podczas wypadku pod wpływem stresu traci głowę. Wtedy trzeba działać odruchowo, nie ma czasu na zastanawianie się.
Rząd proponuje zamiast egzaminu praktycznego z pierwszej pomocy wprowadzenie obowiązku „uczestniczenia kandydatów na kierowców w kursie pierwszej pomocy przedmedycznej zakończonej egzaminem. Uzyskanie prawa jazdy winno być uzależnione nie tylko od odbycia szkolenia wymaganego dla określonej kategorii prawa jazdy o zdania egzaminu, ale również przedstawienia zaświadczenia o ukończeniu kursu z zakresu udzielania pierwszej pomocy ofiarom wypadków drogowych”.
Jaka będzie ostateczna wersja zmian w ustawie Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy o kierujących pojazdami na razie nie wiadomo. Trzeba będzie jeszcze poczekać.