Dumnie witał wjeżdżających do Elbląga przez wiele lat. Został zdjęty w czasie remontu wiaduktu jeszcze za czasów prezydenta Henryka Słoniny. Po remoncie miał wrócić ale...zaginął. Upomniał się o niego pasjonat lokalnej historii Lech Słodownik.

Herb znajdował się w tym miejscu od 1938 roku. Został zdjęty przy budowie węzła Raczki Elbląskie i ...zaginął. Nie ma go do tej pory. Na nowym wiadukcie zamontowano już całkiem inny herb. Ten historyczny jednak na swoje miejsce nie wrócił.

Kilka miesięcy temu o zaginiony, historyczny herb miasta upomniał się Lech Słodownik – miłośnik lokalnej historii regionu Elbląga.

Na facebooku pisał: Ktokolwiek wie... Czy ktoś wie co stało się z tym pięknym herbem Elbląga, który w 1938 r. znalazł swoje honorowe miejsce na przyporze mostu autostradowego nad dawną Szosą Berlińską - dzisiaj ul. Warszawska? Herb ten z kadyńskiej majoliki wykonała znana elbląska rzeźbiarka - Erna Becker-Kahns (1895–1978 Münster). Na tym zdjęciu widać jeszcze wojenne ślady. Jak wieść niesie - herb ten jest dzisiaj w posiadaniu Gdańskiej Dyrekcji Budowy Dróg i Autostrad. Został on zdemontowany dobrych kilka lat temu - podczas początku budowy Węzła Raczki Elbląskie. Mówiono wówczas, że zostanie odnowiony i wróci na swoje honorowe miejsce, gdy tylko Węzeł Raczki Elbląskie zostanie oddany do użytku - informował Lech Słodownik.

Jak się okazuje, herb nie zaginął, ale znajduje się w budynku Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad – rejon Elbląg, przy ul. Grunwaldzkiej 144.

- W tej chwili ustalamy czy byłoby możliwe przeniesienie tego herbu w inne miejsce bez naruszania jego struktury – informuje Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy prezydenta miasta.

Lech Słodownik na portalu facebook wyraża nadzieję, że ten historyczny herb zostanie wykorzystany przez miasto z okazji obchodów 777 lecia założenia Elbląga.

- Słyszałem, że oni (GDDKiA – red.) ten herb tam dosyć solidne wmurowali na ścianę swego biura, że teraz bez jego uszkodzenia (tzn. herbu) - ciężko będzie go zdjąć. A aż się prosiło, by tym herbem z majoliki kadyńskiej, wykonanym przez elblążankę Ernę Becker-Kahns uszlachetnić ścianę frontową Ratusza Staromiejskiego. Tu już wisi drugi herb. Pierwszy był z blachy, za duży, nieporadnie zawieszony na samym szczycie, podobno brzęczał podczas wichrów, został zdjęty. W jego miejsce zawieszono drugi, lepiej wykonany, ale za wysoko.Herb z majoliki pasowałby tam jak ulał, tym bardziej, że w 2014 r. będziemy obchodzili uroczyście 777 lat Elbląga – pisze Lech Słodownik.