› bieżące
09:15 / 06.07.2015

Czy jutro wznowią najdroższy proces w historii Polski?

Czy jutro wznowią najdroższy proces w historii Polski?

fot. elblag.net

Proces „Gangu Kulawego” toczy się od wielu lat. Pochłonął już ponad 4 miliony złotych, zebrano blisko 300 akt, a lista zarzutów jest ogromna. Sędziowie próbują wznowić sprawę od kwietnia bieżącego roku. Póki co bezskutecznie. Jutro kolejne podejście.

Jan R. ps. „Kulawy” wraz z trzema członkami gangu został oskarżony o morderstwo z 2003 roku wykonane na dwóch szczecińskich biznesmenach. Proces jest poszlakowy, gdyż ciał nie znaleziono do dziś. Pierwszy proces rozpoczął się w 2006 roku i trwał 5 lat. Lista zarzutów dla oskarżonych jest ogromna: obicia, przemyt alkoholu i papierosów, handel narkotykami, wyłudzanie kredytów, odszkodowań za fikcyjne szkody, ale także o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, czy posiadanie broni.

Jednak najważniejsze oskarżenie dotyczy zabójstwa dwóch biznesmenów oraz porwania dla okupu. Wreszcie po 5 latach procesu, Sąd Okręgowy w Elblągu w 2011 roku wydał wyroki, w których skazał członków gangu. Jan R. ps. Kulawy został skazany na dożywotnie pozbawienie wolności, a trzej członkowie gangu tj. Marcin K. ps. Kacper, Radosław H. oraz Marcin G. ps. Grzywek, którzy na zlecenie swojego szefa mieli zamordować mieszkańców Szczecina, otrzymali wyroki skazujące na 15 lat więzienia. Więzienia nie uniknęła również żona Kulawego – Elżbieta R., która usłyszała wyrok 9 lat więzienia.

Wydawałoby się, że to koniec procesu. Jednak w 2012 roku Sąd Okręgowy otrzymał 11 apelacji od wyroków, jakie zapadły w procesie. Pierwszy proces apelacyjny rozpoczął się w 2013 roku. Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchylił wówczas częściowo wyroki wydane w sprawie „Gangu Kulawego”. Sąd uchylił również wyrok dożywotniego pozbawienia wolności dla Jana R., a także znacznie obniżył wyroki dla ludzi skupionych w gangu. Również nakazano usunąć z aktu oskarżenia zapis, że organizacja miała charakter zbrojny.

Wreszcie z powodu wielu rozbieżności sprawa znów wróciła do elbląskiego sądu. Tutaj zaczęły się problemy. W 2014 roku, kiedy Sąd Okręgowy chciał wyznaczyć ponowny termin rozprawy, zniknął jeden z głównych oskarżonych - Kacper. Wcześniej został zwolniony z aresztu ze względu na zły stan zdrowia. Miał stawić się po 6 miesiącach, jednak tego nie zrobił. W listopadzie ubiegłego roku wydano za nim Europejski Nakaz Aresztowania, a sprawa znów stanęła w miejscu.

W ostateczności, pomimo poszukiwań Marcina K. termin procesu wyznaczono na 22 kwietnia. Jednak i ten się nie odbył ze względu na chorobę sędziego, który zna sprawę od początku. W związku z tym termin przesunięto na 12 maja.

Na sali rozpraw stawili się wszyscy oskarżeni, z wyjątkiem Marcina K. Nim proces się rozpoczął, a sąd podjął decyzję o wyłączeniu z procesu akt Kacpra, jego obrońca złożył wniosek. Wnioskowano o zmianę środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania zastosowanego wobec Kacpra, na zmianę o zastosowanie wobec oskarżonego środka w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 200 tysięcy złotych. Również wnioskowano o odroczenie rozprawy do 1 lipca, kiedy to oskarżony by się stawił, ponieważ musi wrócić do kraju z Meksyku.

Poręczenie majątkowe wpłynęło na konto Sądu Okręgowego w Elblągu, natomiast sąd odroczył rozprawę do 2 lipca. Zastrzeżono jednak, że jeżeli Kacper się nie pojawi, wówczas poręczenie przepadnie, a jego akta zostaną wyłączone.

We czwartek, 2 lipca wydawałoby się, że proces wreszcie ruszy. O 9 w elbląskim sądzie miał stawić się Marcin K. i rzeczywiście pojawił się pół godziny wcześniej, ale...w areszcie aby odbyć pozostałą część kary w innej sprawie. Spowodowało to, że zabrakło czasu na jego doprowadzenie na salę rozpraw.

Kolejną kwestia, która spowodowała ponowne przesunięcie terminu rozpraw był brak ratowników medycznych, którzy na sali rozpraw muszą być obecni. Sprawdzają oni cały czas stan zdrowia Jana R. Ostatnim problemem była choroba adwokata Arkadiusza J., którego zaświadczenie wpłynęło do sądu 30 czerwca. Ze względu na to, że było zbyt mało czasu, nie udało się znaleźć zastępcy z urzędu, a przecież oskarżony musi mieć obrońcę.

W związku z powyższymi sytuacjami, sąd przesunął termin procesu na 7 lipca. Czy wreszcie po trzech nieudanych próbach, ruszy ponownie proces „Gangu Kulawego”? Tego dowiemy się już jutro.

8
0
oceń tekst 8 głosów 100%

Powiązane artykuły

Kulawy oskarża prokuraturę o fałszerstwo. Sąd po raz kolejny oddala jego wnioski.

15.07.2015 komentarzy 1

Handel narkotykami i środkami psychotropowymi, posiadanie broni, przemyt, pobicia, wyłudzanie pieniędzy od firm ubezpieczeniowych i zabójstwo. To...

Jutro mowy końcowe w sprawie "Gangu Kulawego". Niebawem szansa na wyrok po latach?

15.05.2017

Sprawa Jana R. pseudonim „Kulawy” i jego gangu ma szansę na rychłe zakończenie wyrokiem Sądu Okręgowego w Elblągu. Przewód sądowy zamknięto....

Jutro wyrok w sprawie „Kulawego”. Prokurator żąda dożywocia

30.05.2017

Tomasz Piechowiak, sędzia Sądu Okręgowego w Elblągu jutro (31.05) ogłosi wyrok w sprawie Jana R. pseudonim „Kulawy” oraz jego gangu. Proces trwał...