› rozwój i edukacja
07:11 / 14.04.2019

Czy matury są zagrożone?

Czy matury są zagrożone?

fot. Marcin Mongiałło

Wiele wskazuje na to, że zagrożone są matury. Wynika to z tej prostej przyczyny, że aby przystąpić do egzaminu dojrzałości uczniowie muszą ukończyć szkoły, w związku z czym wcześniej muszą mieć wystawione oceny. Te natomiast powinny zostać zatwierdzone najpóźniej do 23 kwietnia na radach pedagogicznych klasyfikacyjnych w ostatnich klasach technikum i liceum. Mimo, że minister edukacji narodowej Anna Zalewska uważa, że nie ma mowy, aby nauczyciele nie wzięli udziału w radzie klasyfikacyjnej, to pracownicy oświaty nie zamierzają ustąpić. Co prawda egzaminy gimnazjalne w Elblągu odbyły się bez większych problemów, ale matury stoją pod znakiem zapytania.  Klasyfikowanie i promowanie uczniów to kompetencja rady pedagogicznej, a jej uchwały są podejmowane zwykłą większością głosów w obecności co najmniej połowy jej członków.

Dlaczego nie jest poruszona sprawa klasyfikacji trzecich klas licealnych i czwartych technikalnych? Przed przystąpieniem do matury uczniowie muszą ukończyć szkołę. Czyli  musi być przeprowadzona ich klasyfikacja, tzn wystawione oceny i  zatwierdzone przez Radę pedagogiczną. Z tego co mi wiadomo oceny powinny  być wystawione do końca tygodnia. A rada przeprowadzona do przerwy  świątecznej. Aby rada była ważna, musi w niej uczestniczyć minimum 50%  nauczycieli. W przypadku strajku jest to nie możliwe.

– takie problemowe pytanie zadała nam kilka dni temu Czytelniczka.  

Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz poinformował, że w piątek (12 kwietnia) zadecydowano o kontynuacji akcji strajkowej także w okresie dni wolnych od zajęć lekcyjnych.

Nauczyciele w tych dniach pozostają na terenie szkoły, co jest w sposób oczywisty przez nas traktowane. Dni przerwy świątecznej są przerwą dla uczniów, nie dla nauczycieli i pracowników niebędących nauczycielami 

– powiedział prezes ZNP.

Zapytany podczas konferencji prasowej, czy zagrożone są matury, odpowiedział, że tak

Innego zdania jest minister edukacji narodowej Anna Zalewska, która dała do zrozumienia, że nie wyobraża sobie sytuacji, że brak rad klasyfikacyjnych uniemożliwiłby uczniom przystąpienie do matury. Według minister przepisy ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe są w tym względzie rygorystyczne: dyrektor ma obowiązek, żeby przeprowadzić radę klasyfikacyjną, a nauczyciele obowiązek uczestniczenia w niej.

Jednocześnie mamy do dyspozycji ustawę o sporach zbiorowych, art. 21, który mówi, że dyrektor podczas strajku nie może być w żaden sposób ograniczany w wykonywaniu swoich obowiązków i artykuł 17 pkt. 3, który pokazuje, że żądania nie mogą powodować strat społecznych 

 – powiedziała minister edukacji narodowej. 

Przypomnijmy, że decyzję o klasyfikowaniu ucznia podejmuje rada pedagogiczna. Mówi o tym art. 44 ustawy o systemie oświaty i rozporządzenie MEN w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów. W liceach, w których większość nauczycieli strajkuje, rady klasyfikacyjne mogą mieć problem aby osiągnąć kworum. W takich przypadkach uczniowie nie będą klasyfikowani i nie otrzymają świadectw, w związku z czym będą zmuszeni do powtarzania roku. 

W elbląskich szkołach, w których już zakończyło się referendum, za strajkiem opowiedziało się około 90 procent nauczycieli.

Osoba strajkująca nie wykonuje podczas strajku obowiązków służbowych. Jakichkolwiek. Pani minister chyba tego nie rozumie. Teraz czekam na jakieś kolejne rozporządzenie, które rozwiąże tę kwestię. Rząd wiedział o strajku od dawna. Procedura rozpoczęła się 10 stycznia. Mieli mnóstwo czasu aby rozwiązać problem nauczycieli ale do 25 marca nie zrobili absolutnie nic więc proszę nie zwalać winy na kogokolwiek tylko spojrzeć na własne działania a raczej ich brak

– podsumowała na portalu społecznościowym związana na co dzień z oświatą internautka, która odniosła się w ten sposób do stanowiska minister Anny Zalewskiej.

Nieoficjalnie mówi się, że w ministerstwie trwają prace nad rozwiązaniem, dzięki któremu byłoby możliwe przeprowadzenie matur bez klasyfikacji, m.in. rozważany jest wariant dopuszczenia do egzaminów wszystkich uczniów, niezależnie od wyników w nauce. 11 kwietnia Poinformował o tym portal Money.pl. Inną rozważaną możliwością jest uchwalenie przepisów prawnych, które pozwolą dyrektorom dokonywać klasyfikacji uczniów (bez udziału rady pedagogicznej).

Odpowiedzi na wiele pytań związanych ze strajkiem nauczycieli znajdziecie w poniższych artykułach:

Strajk nauczycieli: 21 pytań i odpowiedzi dotyczących protestu w oświacie, Gazeta Prawna

Strajk nauczycieli: Matury pod znakiem zapytania. Rozporządzenie Zalewskiej może nie wystarczyć do przeprowadzenia egzaminów, Gazeta Prawna

3
0
oceń tekst 3 głosów 100%