Czy miasto zacznie walczyć z automatami hazardowymi?
fot. policja.pl
Lokale z automatami do gier hazardowych wyrastają w naszym mieście, jak grzyby po deszczu. Mimo wielu akcji służb celnych, pojawiają się nowe miejsca z tymi urządzeniami. Czy miasto może jakoś przeciwdziałać temu zjawisku?
W tej sprawie interpelowała radna Maria Kosecka, która zwróciła uwagę na bardzo negatywne zjawisko uzależenienia od hazardu.
W ostatnim okresie obserwujemy w Elblągu powstawanie coraz większej ilości lokali z automatami do gier hazardowych. O szkodliwości społecznej takich miejsc nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Korzystanie z automatów prowadzi do niezwykle niebezpiecznych uzależnień i zachowań patologicznych. Wiadomo, że hazard prowadzi do utraty kontroli nad własnym zachowaniem, do zaniedbywania społecznych, zawodowych i rodzinnych zobowiązań. Proces uzależnienia się postępuje bardzo szybko i wpływa na wszystkie aspekty życia. W efekcie hazardziści mają bardzo ograniczone możliwości kontrolowania swoich zachowań. Stopniowo zwiększa się izolacja społeczna. Pojawia się poczucie winy i wstydu, a uzależnieni zaczynają ukrywać swoje uzależnienie. Gracze integrują się w specyficznym środowisku, w którym dominuje styl życia charakteryzujący wszystkich hazardzistów, styl życia oparty na natychmiastowym zaspokajaniu własnych potrzeb. Może to prowadzić do aktów przemocy i przestępstw dokonywanych w celu zdobycia środków do gry. W końcu wpadają oni w ogromne długi, tracą wsparcie swoich najbliższych, tracą pracę. Mogą pojawić się u psychiatry w związku z próbami samobójczymi. Mogą wejść również na drogę przestępstwa. Efekty ciągłego uprawiania hazardu mogą przyjąć postać fizyczną. Mogą pojawić się wrzody, bóle głowy lub zawały serca.
Tymczasem w ostatnich miesiącach jaskinie hazardu wyrastają w Elblągu jak grzyby po deszczu. Wszystkie otwarte 24 godziny na dobę. Lokują się przeważnie w pobliżu sklepów z alkoholami. Zajmują czasami zupełnie kuriozalne miejsca, na przykład po kioskach Ruchu, na przystankach lub po magazynach, na zapleczach sklepów. Tylko na Stary Mieście wiem o istnieniu 5 takich lokali, w sumie naliczyłam ich ponad 20 na terenie miasta. Za dnia nie rzucają się w oczy. Tymczasem po zmierzchu rozświetlają je pulsujące, bijące po oczach, neony wzywające graczy. Każdy taki obiekt jest dokładnie „opakowany” w kolorowy baner ze zdjęciami kasyn z Las Vegas lub automatów i ruletek.
Konsekwencje uprawiania hazardu są bardzo niebezpieczne i w związku z tym proszę o informację czy wszystkie salony z automatami do gier hazardowych funkcjonują w oparciu o udzielone zezwolenia oraz w jaki sposób Pan Prezydent zamierza egzekwować przestrzeganie prawa w zakresie funkcjonowania tych urządzeń na terenie miasta.
Na interpelację odpowiadał wiceprezydent Marek Pruszak.
- Automaty do gier hazardowych to problem wielu miast w Polsce. Służby celne starają się z tym walczyć, podobnie jak z dopalaczami. Jednak właściciele tych firm, wykorzystują luki prawne, aby prowadzić swoją działalność. Myślę, że poprzez naszych parlamentarzystów powinniśmy lobbować na rzecz eliminacji tych luk prawnych – mówił wiceprezydent Pruszak.