Minister obrony wyraził nadzieję, że aerokluby włączą się w realizację planu budowy piątego rodzaju sił zbrojnych, czyli Obrony Terytorialnej. Czy będzie to szansa dla wielu aeroklubów borykających się z problemami finansowymi, czy to tylko mrzonki?

Podczas niedawno obchodzonego 60-lecia Aeroklubu Podhalańskiego w Łososinie Dolnej k. Nowego Sącza szef MON Antoni Macierewicz wyraził nadzieję, że aerokluby będą miały swój udział w projekcie budowy Obrony Terytorialnej. Do zebranych na uroczystości powiedział:
 

Aby tak było, aerokluby mają swoje zadanie. Może warto je przypomnieć. To jest nie tylko szkolenie pilotów szybowcowych, ale to wkrótce już będzie codzienne wsparcie, obowiązek codziennego wsparcia powstających Wojsk Obrony Terytorialnej kraju, które przecież muszą mieć także komponent lotniczy. Aerokluby w całym kraju będą miały w tym swój udział.

Dofinansowanie funkcjonowania aeroklubów może uratować przed zamknięciem wiele tego typu placówek. Aerokluby w całym kraju borykają się z problemami finansowymi. Dodatkowy zastrzyk finansowy byłby bardzo wskazany. Jednak władze aeroklubów do pomysłu odnoszą się z rezerwą.

Na chwilę obecną ciężko jest się odnieść do tego typu deklaracji. Brakuje konkretnej wizji, jak miałaby taka współpraca wyglądać. Nasz aeroklub z pewnością będzie chciał partycypować w projektach MON, ale jeśli chodzi o budowanie wojsk Obrony Terytorialnej, to projekt ten dopiero się rozwija i nie sądzę, żeby w najbliższym czasie dotarł do aeroklubów w całej Polsce

- mówi Zbigniew Kuśmierz, prezes Aeroklubu Elbląskiego.

Dodać należy, że w statutach aeroklubów w całej Polsce są zapisy dotyczące m.in. upowszechniania wiedzy i umiejętności na rzecz obronności państwa, szkolenie i doskonalenie umiejętności członków organizacji dla potrzeb lotnictwa wojskowego i państwowego, transportu lotniczego, ratownictwa i służb państwowych.

Statuty te, w większości, tworzone były jeszcze za komuny. Pierwsze aerokluby w Polsce powstały w okresie międzywojennym. Tuż po wojnie zaczęto tworzyć je w całym kraju. Władze Polski Ludowej bardzo dbały o to aby działalność aeroklubów była ściśle związana z potrzebami obronności kraju. W 1990 r. dokonano zmiany nazwy Aeroklubu PRL na Aeroklub Polski, ale dopiero w 2013 r. dokonano przekształcenia stowarzyszenia osób fizycznych o statusie polskiego związku sportowego w związek osób prawnych (federacje lotniczych organizacji sportowych). W ten sposób Aeroklub Polski stał się w pełni polskim związkiem sportowym.

Przekształcanie aeroklubów w organizacje proobronne przypomina zatem trochę cofanie się w czasie. Czy jednak słowa szefa MON będą miały jakieś pokrycie i przełożą się na realną współpracę z aeroklubami?

Czas pokaże.