› sport
08:39 / 09.08.2014

Czy Olimpia Elbląg poradzi sobie w III lidze? Sprawdź opinie ekspertów

Czy Olimpia Elbląg poradzi sobie w III lidze? Sprawdź opinie ekspertów

Przed spotkaniem derbowym, rozpoczynającym rywalizację elbląskich klubów w III lidze, zapytaliśmy kilku ekspertów od lokalnego futbolu, jak oceniają szanse Olimpii Elbląg oraz Concordii na sukces na tym szczeblu rozgrywek piłkarskich.

Zadaliśmy naszym ekspertom kilka pytań:

1. Jakie zespoły sa faworytami do udziału w barażach?

2. Czy wzmocnienia Olimpii są wystarczające na osiągnięcie celów?

3. Największym kapitałem Olimpii Elblag jest trener?

4. Czy zainteresowanie piłką nożną w Elblągu jednak będzie mniejsze?

5. Zespół Concordii zainwestował w obcokrajowców czy to jest niezły pomysł na budowę klubu?

Krzysztof Piwiszkis, zawodnik MKS Korsze

1. W przeciwieństwie do poprzedniego roku, gdzie faworyt mógł być tylko jeden (red. Sokół Ostróda) w obecnych rozgrywkach kilka zespołów dysponuje silnym zespołem. Ja osobiście, uważam że kwestia awansu rozstrzygnie się pomiędzy Olimpią Elbląg, Olimpią Zambrów a Sokołem Ostróda. Namieszać może Drwęca oraz Płomień Ełk.

5. Powiem szczerze, że kierunek jaki obrała Concordia, do mnie nie trafia. Na tym poziomie rozgrywek można grać swoimi wychowankami ewentualnie wspartymi 2-3 zawodnikami z zewnątrz, a najlepszym przykładem jest drużyna z Korsz. Po spadku z drugiej ligi nikt nie wyciągnął wniosków i działacze dalej brną, przepraszam za to określenie, w ten "syf". Jestem przekonany, że ta zdolna młodzież, która zajęła trzecie miejsce w Polsce, w rozgrywkach juniorów młodszych nie byłaby dużo gorsza od "armii zaciężnej", z którą w Elblągu nikt się nie utożsamia.

Jacek Żukowski, dziennikarz TV Elbląg, kibic Olimpii Elbląg

1. Myślę, że sprawa co do faworyta wyklaruje się po pierwszych czterech, pięciu kolejkach. Dziś ciężko go wskazać. Według mnie walka o pierwsze miejsce w tabeli rozstrzygnie się między Sokołem Ostróda, Olimpią Elbląg, a MKS Korsze.

2. Za wcześnie, by oceniać przydatność poszczególnych zawodników po kilku meczach kontrolnych z niezbyt wymagającymi rywalami i pojedynkami w Pucharze Polski. Ponadto należy pamiętać, że niższe ligi w naszym kraju mają poziom przeciętny, a wielu zawodników, grających na prawach piłkarza amatora, gra również w amatorskich ligach orlikowych, halowych itp., i co ciekawe nie zawsze są „tymi najlepszymi” - więc o czymś to świadczy. Największym wzmocnieniem jest zatrzymanie w składzie Olimpii Ichima, mocnego punktu linii defensywnej. Powrót Łukasza Pietronia „na stare śmieci” był dla mnie sporą zagadką. On jak na razie chyba najwięcej wnosi do zespołu (tu mam na myśli jego dotychczasową dobrą skuteczność).

3. Największym kapitałem Olimpii może być, a w praktyce już zaczyna powoli być zespół, gra zespołowa, gra piłką. Oczywiście widać rękę trenera Borosa. Prowadzonego przez niego Concordia czy Barkas grały ciekawy i ładny dla oka futbol. Lepiej jednak nie budować drużyny tylko w oparciu o trenera, lepiej nie wywierać presji wyłącznie na trenerze, bo jednak wykonawcami założeń szkoleniowca ostatecznie są piłkarze.

4. Zainteresowanie piłką nożną w Elbląg „siadło” paradoksalnie po awansie Olimpii do pierwszej ligi. Podczas kluczowych meczów o awans na trybunach zasiadało ok 2 tys. kibiców, a na pierwszej lidze bito rekordy najniższej frekwencji; 200-300 osób. Na to oczywiście miało wiele czynników, ale to już dawno za nami więc nie ma co tego rozgrzebywać. Concordia natomiast przez dwa sezony na zapleczu I ligi zyskała sobie grono sympatyków. Kilku kibiców żółto-biało-niebieskich powiedziało mi kiedyś (w ubiegłym roku) ciekawą rzecz: „że Olimpii przydałby się spadek do niższej ligi, a następnie walka o awans zakończona sukcesem”. W końcu zazwyczaj jest tak, iż to sukces sportowy sprawia, że o zespole jest głośno, że kibice się mobilizują, że Ci, którzy do tej pory na stadion nie przychodzili idą nawet z czystej ciekawości lub za namową innych. Spodziewam się, że początkowo szału nie będzie, jednak przy dobrych wynikach drużyny, im bliżej końca rozgrywek (zakładając walkę o awans lub dominację w lidze) tym kibiców będzie więcej. Obawiam się jednak, że słabe wyniki mogą sprawić, że przy drużynie zostaną najwierniejsi fani, i rzeczywiście zainteresowanie piłką nożną w Elbląga będzie mniejsze i to na lata...

5. Osobiście nie jestem zwolennikiem budowania drużny w oparciu o obcokrajowców – szczególnie na tym poziomie rozgrywkowym. Problem jest zawsze w tym, że to nie te warunki organizacyjne, finansowe itp. Po prostu trzeba patrzyć na zespół w dłuższej perspektywie czasu. Olimpia miała kiedyś wschodnio-bałkański zaciąg i skończyło się jak się skończyło – wywiało większość „piłkarzy”. Po rewolucji hiszpańsko-japońskiej w Concordii większość „przyjezdnych” pożegnała się z klubem, od tak! Teraz kolejny zaciąg japońsko-koreańsko-australijski. Po co Japończyk, czy Australijczyk przyjeżdża do tak egzotycznego dla niego kraju jakim jest Polska by grać bądź co bądź w IV lidze?! Albo jest tak słaby, że w rodzimym kraju dzieci nie chcą z nim grać w piłkę, albo jest dobry i chce się wypromować w niższej lidze oraz jak najszybciej znaleźć klub z wyższej ligi. Jeśli to pierwsza opcja – pożytku żadnego. Jeśli to druga opcja – pożytek chwilowy.

Piotr Gajewski, redaktor naczelny Dwadozera.pl

1. Sokół, Olimpia, Drwęca, Zambrów, Concordia. Dokładnie w tej kolejności.

2. Wydaje się, że tak, choć... największym wzmocnieniem jest tak naprawdę zatrzymanie kilku kluczowych graczy. Przede wszystkim Antka Kołosowa.

3. Chyba tak. I oczywiście potencjał kibicowski oraz - względna - stabilizacja kadrowa, którą Borosowi i działaczom udało się zapewnić.

4. Na pewno. III liga to jednak rozgrywki regionalne. Dla Elbląga brak II-ligowca to porażka.

5. Nie widzę w tym pomysłu "na budowę klubu". Raczej pomysł na biznes. I to też nieszczególny. Choć komuś może to się opłaci...

6
1
oceń tekst 7 głosów 86%