Czy w Elblągu naprawdę mało jest policyjnych patroli?
fot. Michał Szypniewski/dziennikelblaski.pl
Wielu elblążan jest zdania, że policjantów nie ma tam, gdzie są najbardziej potrzebni. Funkcjonariusze przyjmują informacje o zapotrzebowaniach na patrole w danych dzielnicach i robią wszystko, by mieszkańcy czuli się bezpiecznie. Niektórym to jednak nie wystarcza.
Ostatnio coraz częściej pojawia się zarzut, kierowany pod adresem policjantów, że zbyt rzadko wychodzą na patrole po mieście. Zdawać by się mogło, że niektórzy nie doceniają i tak już wzmożonych wysiłków funkcjonariuszy. Kiedy jednak zwrócimy uwagę na policyjne statystyki, wspomniany zarzut przestaje mieć rację bytu.
Z danych liczbowych wynika bowiem, że w roku 2013 policjanci wykonali ponad 26 tys. służb. Rok później ich liczba wzrosła do prawie 28 tysięcy. Wśród nich wymienić należy patrole funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego (2013 r. – 6062 patrole, 2014 r. – 6678 patroli), patrole zmotoryzowane w liczbie 14014 (2013 r.) i 13965 (2014 r.).
Patroli pieszych – to ich w głównej mierze dotyczył zarzut wielu elblążan – w roku 2013 odnotowano 1146, natomiast rok później już 1746. Widać więc, iż policjanci zwiększyli liczbę tych patroli po uwzględnieniu wielu próśb mieszkańców. W ciągu ostatnich 2 lat zmniejszyła się natomiast liczba patroli rowerowych. O ile w roku 2013 było ich 122, rok później ich liczba wyniosła już tylko 87.
Nieznacznie zmniejszyła się również liczba patroli z udziałem psów. Dwa lata temu odbyły one 415 służb, a w roku kolejnym 412. Podobnie było z patrolami na wodzie. W roku 2013 zanotowano ich 87, w roku 2014 tylko 80. Zwiększyły się za to tzw. patrole obchodowe z 5238 w roku 2013 do 5400 w roku 2014.