› bieżące
10:29 / 26.06.2017

Czy wiesz o tym, elblążaninie: 60 lat temu powstał w Polsce autostop

Czy wiesz o tym, elblążaninie: 60 lat temu powstał w Polsce autostop

fot. internet

Starsze i średnie pokolenie pamięta ich dobrze, stojących na poboczach jezdni i machających książeczkami, na okładkach których znajdowały się czerwone okręgi na białym tle. Autostopowicze. Choć dzisiaj także spotyka się ich na naszych drogach, to czas świetności tej formy podróżowania przeminął razem z PRL. Wtedy o akcji „Autostop” układano nawet piosenki.

Na przełomie lat 50. i 60. ubiegłego stulecia, słyszący o autostopie mieszkańcy innych demoludów (tak popularnie określano państwa podporządkowane ZSRR), nie mówiąc już o Związku Sowieckim, przecierali ze zdumienia oczy. U nich wszystkich podróżowanie „na łebka” było surowo zakazane.

Władza komunistyczna początkowo niezbyt przychylnie patrzyła na szwendającą się po Polsce samopas młodzież. Autostopowiczów postanowiono więc zinstytucjonalizować, ubrać w odpowiednie przepisy, paragrafy, a nawet – wyposażyć w swoiste  legitymacje. Były to wspomniane już książeczki, z których przewożący młodych pasjonatów podróży  kierowcy mogli odrywać kupony, które, po wypełnieniu i odesłaniu do biur podróży,  brały udział w losowaniu nagród dla zmotoryzowanych.

Wyposażeni w ten swoisty paszport, a także ubezpieczenie i książeczkę oszczędnościową (z obowiązkowym 200-złotowym wkładem) młodzi ludzie mogli już bez przeszkód korzystać z dobrodziejstw darmowych podróży po Polsce.

Kierowcy odnosili się do nich życzliwie

Ludzie byli jakoś bardziej otwarci. Gdy widzieli autostopowicza to zdecydowana większość się zatrzymywała – wspomina pan Krzysztof, 70-letni mieszkaniec Elbląga, który w latach 60. i 70. był fanem tego typu podróżowania.

Autostop najbardziej popularny był trakcie, wakacji, szczególnie wśród studentów. Był to najtańszy sposób, by dotrzeć w góry, albo nad morze, czy mazurskie jeziora – kultowe miejsca wypoczynku młodzieży. O wyprawach zagranicznych, mimo zachęty ze strony Karin Stanek, raczej nikt, przynajmniej w latach sześćdziesiątych, nawet nie marzył.

Szacuje się, że z akcji „Autostop” skorzystało w czasach PRL ponad milion ludzi. W zdecydowanej większości byli to uczniowie starszych klas szkół średnich, bądź studenci, ale nie tylko.

Kultową postacią wśród autostopowiczów był Aleksander Melech. Ten lekarz chirurg był właścicielem książeczki autostopowej numer 1. Gdy wyruszył na trasę, w 1957 roku, miał… 74 lata. Podróżował przez następne dwadzieścia. Jeszcze mając 95 lat można go było spotkać na polskich drogach.

Upadek PRL nie oznaczał końca zorganizowanego ruchu autostopowego. Ostatnie książeczki z kuponami wydano w roku 1994. Dzisiaj stanowią one nie lada atrakcję kolekcjonerską.

1
0
oceń tekst 1 głosów 100%