Wciąż toczy się śledztwo w sprawie śmierci pracownika w jednym z elbląskich zakładów pracy. Przypominamy, że 22 listopada br., w wyniku tragicznego wypadku przy pracy wytaczarki zmarł jeden z pracowników. Prokuratura nadal szuka biegłego, który wykona ekspertyzę maszyny.

Kolejny tydzień trwają poszukiwania biegłego w sprawie wypadku. Ma on dokonać niezbędnej ekspertyzy maszyny oraz ustalić, co spowodowało uruchomienie maszyny, gdy w środku przebywał człowiek. Według wstępnych ustaleń Państwowej Inspekcji Pracy, urządzenie nie spełniało wymaganych norm BHP. 

- Do tego potrzebujemy specjalisty, biegłego, który dokona ekspertyzy takiego urządzenia. Powiem, że ciężko znaleźć taką osobę - informowała prokurator Jolanta Rudzińska rzecznik prasowy Prokuratury Rejonowej w Elblągu.

- Niestety już dwa ośrodku odmówiły nam współpracy. Zarówno Politechnika Gdańska oraz Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie nie wyraziły chęci do wydawania opinii dla wymiaru sprawiedliwości – informuje prokurator Rudzińska. - Jest to bardzo wąska specjalizacja, mało ośrodków wykonuje takie badania – dodaje

Ekspertyza może wyjaśnić co tak naprawdę było powodem uruchomienia się maszyny. Zachodzi podejrzenie, że można odtworzyć ostatni przebieg pracy urządzenia z jego wewnętrznego dysku. Wynik badań może być kluczowy dla wyjaśnienia tej tragicznej sprawy.